Izrael sięga po bomby M117. To broń z czasów zimnej wojny
14.10.2023 18:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Atak Hamasu na Izrael spotkał się ze zdecydowaną odpowiedzią. Choć izraelskie siły lądowe na razie nie weszły do Strefy Gazy, cele na jej terenie są intensywnie bombardowane przez lotnictwo. Samoloty w ciągu kilku dni zrzuciły 6 tys. bomb, a wśród nich bomby M117. Czym jest ta broń?
Ataki, jakie w poprzednich latach prowadził Izrael na terenie Strefy Gazy, były od wielu lat wykonywane wyłącznie z użyciem broni precyzyjnej. Dzięki temu – choć cele często znajdowały się na terenach o gęstej zabudowie i były otoczone przez cywilów – liczbę postronnych ofiar udawało się minimalizować.
Skala odpowiedzi Izraela na terrorystyczny atak Hamasu z 7 października jest jednak tak duża, że Izrael sięga także po starszą broń, która od lat znajdowała się w magazynach. Przykładem są systemy artylerii rakietowej M270 MLRS czy – w przypadku lotnictwa – pamiętające początek zimnej wojny niekierowane bomby M117.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już 12 października izraelskie lotnictwo informowało w serwisie X o zrzuceniu na cele w Strefie Gazy 6 tys. bomb. Część stanowiła lotnicza amunicja kierowana, jak GBU-31 (bomba Mk 84 z modułem JDAM) czy bomby penetrujące GBU-28. Skala nalotów spowodowała jednak odejście od standardu, jakim w ostatnich latach było stosowanie amunicji precyzyjnej.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Bomba niekierowana M117
Jak wynika z fotografii, udostępnianych w ostatnich dniach w serwisach społecznościowych, izraelskie samoloty – jak F-16I Sufa – startują z podwieszonymi pod skrzydłami, niekierowanymi bombami M117. Izrael potwierdza te informacje zastrzegając zarazem, że broń ta jest używana na terenach niezamieszkanych.
Bomba M117 (Mark 117) została opracowana w Stanach Zjednoczonych na początku lat 50. poprzedniego wieku i zadebiutowała bojowo podczas wojny w Korei.
Bomba ma długość 2,1 metra, średnicę nieco ponad 40 cm i w standardowej wersji (był także wariant z ładunkiem chemicznym) waży 343 kg, z czego 183 przypada na ładunek wybuchowy w postaci tritonalu lub amonalu.
Jej zapalnik jest zasilany elektrycznością generowaną przez małą turbinę, która podczas lotu bomby jest napędzana przez opływające ją powietrze.
Bomby te były szeroko stosowane podczas wielu konfliktów, w których brały udział Stany Zjednoczone – m.in. w Wietnamie czy Iraku. Ostatnia bomba tego typu znajdująca się w amerykańskim arsenale została zrzucona z samolotu B-52 podczas misji "Blast from the Past" w 2015 roku, jednak inne kraje – czego przykładem jest Izrael – nadal dysponują zapasami tej broni.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski