Lockheed Martin pracuje nad tajną bronią. To następca pocisku AIM‑120 AMRAAM

Koncerny zbrojeniowe nie narzekają na brak zamówień. Nawet największe z nich - jak Lockheed Martin - prowadzą jednak programy, które przynoszą znaczne straty. Jednym z nich są prace nad nieujawnioną amunicją lotniczą nowej generacji. To prawdopodobnie następca pocisku AIM-120 AMRAAM - nowy pocisk AIM-260 JATM. Co o nim wiadomo?

Samolot F-15 - jeden z nosicieli AIM-260
Samolot F-15 - jeden z nosicieli AIM-260
Źródło zdjęć: © Domerna publiczna
Łukasz Michalik

Tajemniczymi stratami koncernu Lockheed Martin zainteresował się serwis Air&Space Forces Magazine. Choć amerykański producent broni zamierza w 2025 roku dostarczyć klientom na całym świecie nawet 190 samolotów F-35, jego prezes - Jim Taiclet - ujawnił także straty, wynikające z realizacji dwóch tajnych programów. Jeden z nich został opisany jako "kluczowy dla sił powietrznych".

Oba programy przyniosły niemal 2 mld dolarów strat i choć są tajne, to słowa o znaczeniu jednego z nich dla sił powietrznych pozwoliły na spekulacje, jaka nowa broń okazuje się - na razie - tak bardzo deficytowa. Według ASFM jest to pocisk powietrze-powietrze nowej generacji, AIM-260 JATM.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czas na AI. Zapowiedź buntu maszyn czy nowa rewolucja przemysłowa? - Historie Jutra napędza PLAY #5

AIM-260 JATM to przyszłość amerykańskiego lotnictwa

AIM-260 JATM (Joint Advanced Tactical Missile) to następca używanego obecnie powszechnie na całym świecie pocisku AIM-120 AMRAAM, klasyfikowanego jako pocisk powietrze-powietrze średniego zasięgu. Średni zasięg oznacza w tym przypadku - w zależności od wariantu - dystans od 75 do ponad 160 km.

Szczegółowe dane techniczne na temat nowego pocisku nie są ujawniane, choć jego produkcja najprawdopodobniej rozpoczęła się w 2024 roku. Wiadomo jednak, że jego zasięg wyniesie co najmniej 200 km, ale - w przeciwieństwie do europejskiego pocisku Meteor - pocisk amerykański nie będzie napędzany silnikiem strumieniowym. Prędkość AIM-260 ma być wyższa niż AIM-120 i wyniesie Ma 5.

Samolot F-22 Raptor wystrzeliwujący pocisk powietrze powietrze AMRAAM
Samolot F-22 Raptor wystrzeliwujący pocisk powietrze powietrze AMRAAM© Domena publiczna

Informacje na temat sposobu, w jaki AIM-260 ma naprowadzać się na cel (m.in. z użyciem radaru AESA) nie zostały w żaden sposób potwierdzone i są - na razie - spekulacjami. Wiadomo jednak, że opracowanie nowego pocisku ma bardzo wysoki priorytet i jest on traktowany jako broń o kluczowym znaczeniu dla amerykańskich sił powietrznych. Będą ją przenosić samoloty F-22 i F-35, a także F/A-18E/F i F-15EX.

Od czego zależy zasięg pocisku lotniczego?

Zasięg nowego pocisku jest większy od zasięgu AMRAAM-a, ale warto pamiętać, że sama liczba kilometrów - bez określenia warunków, w jakich jest mierzona - niewiele mówi. Zasięg pocisku lotniczego zależy bowiem m.in. od prędkości nosiciela, pułapu, na którym zostanie wystrzelony pocisk czy pułapu celu. Zasięg znacząco maleje, gdy pocisk musi pokonać odległość nie tylko w poziomie, ale także w pionie, wznosząc się na wiele kilometrów.

Wszystkie te czynniki sprawiają, że zasięg dwóch identycznych pocisków może być różny w zależności np. do typu samolotu, z którego zostaną wystrzelone i od warunków lotu, w jakich to nastąpi.

Właśnie dlatego samolotem zdolnym do najdalszego strzału z użyciem pocisku AIM-120 jest obecnie - co wykazały prowadzone przez amerykańskie siły powietrzne testy - stary F-15, a nie znacznie nowocześniejsze samoloty bojowe 5. generacji.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)