Kometa 3I/ATLAS zaskakuje. Skąd ona pochodzi?
Komety jako obiekty lodowe są nierozerwalnie związane ze swoimi warkoczami, które powstają podczas zbliżania do Słońca. Międzygwiezdna kometa 3I/ATLAS zachowuje się jednak inaczej, niż komety powstałe w Układzie Słonecznym.
Szczegółowa analiza obserwacji naszego międzygwiezdnego gościa wyraźnie pokazuje, że 3I/ATLAS zaczęła uwalniać ze swojej powierzchni wodę wyjątkowo wcześnie, gdy znajdowała się ok. 2,9 jednostki astronomicznej od Słońca (1 jednostka astronomiczna, tj. 1AU=150 mln km). To rejon, w którym komety Układu Słonecznego zwykle jeszcze nie uwalniają lodu w procesie sublimacji, a na pewno nie tak intensywnie. Ta pozornie drobna różnica wskazuje, że kometa ta ma zupełnie inną budowę i powstała w układzie planetarnym istotnie różniącym się od Układu Słonecznego.
Do takich wniosków doprowadziła naukowców analiza danych z kosmicznego obserwatorium Neil Gehrels Swift w zakresie ultrafioletu i światła widzialnego. Wykrycie hydroksylu (OH) – produktu rozpadu cząsteczek H2O pod wpływem promieniowania – dowodzi aktywności wodnej na powierzchni jądra komety, kiedy wciąż znajdowała się ona daleko od Słońca.
Dlaczego ta kometa zachowuje się inaczej?
Według opublikowanych danych 3I/ATLAS może mieć wysokie proporcje dwutlenku węgla do wody. Wcześniejsze obserwacje wykonywane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba sugerowały właśnie podwyższony stosunek CO2/H2O. Takie składy chemiczne dostarczają wskazówek, jak w różnych układach mogą rozkładać się składniki niezbędne dla chemii życia.
Naukowcy podejrzewają, że ten nietypowy sygnał może mieć swoje źródło w niewielkich, lodowych ziarnach znajdujących się na powierzchni jądra komety. Ogrzewanie takich ziaren mogłoby tłumaczyć intensywną emisję na stosunkowo wczesnym etapie zbliżania się do Słońca. Aktualnie kometa porusza się po płaskiej, niemal liniowej trajektorii z prędkością ponad 210 tys. km/h.
Wysłannicy z innych układów planetarnych
Warto tutaj przypomnieć, że 3I/ATLAS to dopiero trzeci znany obiekt międzygwiazdowy tej klasy, po 1I/Oumuamua i 2I/Borisov. Każdy z nich charakteryzował się innymi właściwościami: pierwszy był suchą, pozbawioną lodu planetoidą, drugi był już bogatą w tlenek węgla kometą. 4I/ATLAS z kolei wyróżnia się najbardziej właśnie wczesnym uwalnianiem wody.
W artykule naukowym, który ukazał się 30 września w periodyku "The Astrophysical Journal Letters", autorzy podkreślają, że 3I/ATLAS może być obiektem o miliardy lat starszym od całego naszego układu planetarnego. Trudno sobie wyobrazić, że obiekt, który przemierzał naszą galaktykę miliardy lat zanim powstało Słońce, właśnie teraz przemyka w naszym bezpośrednim otoczeniu. Aż szkoda, że nie mamy jeszcze technologii, która byłaby w stanie dogonić taki obiekt i pobrać z jego powierzchni próbki. W ten sposób niewykonalne obecnie zadanie badania materii z odległych układów planetarnych, wykonalibyśmy na miejscu. Wszak taki obiekt to niejako wysłannik, próbka innego układu planetarnego, która postanowiła zaoszczędzić nam fatygi i sama do nas przyleciała.