Echa rozmowy Trump-Putin. Ukraina dostanie coś cennego
Donald Trump zobowiązał się do współpracy z Wołodymyrem Zełenskim w poszukiwaniu systemów obrony powietrznej Patriot dla Ukrainy. Chodzi o baterię rozlokowaną w Europie.
Jak podaje "Europejska Prawda", podczas rozmowy telefonicznej prezydent USA Donald Trump obiecał prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu pomoc w znalezieniu systemów obrony powietrznej Patriot w Europie. Obaj przywódcy zgodzili się na kontynuację współpracy w celu osiągnięcia trwałego pokoju w Ukrainie po fiasku rozmów Trump-Putin z 18 marca.
Obietnica prezydenta Trumpa
Podczas ostatniej rozmowy Zełenski zwrócił się do prezydenta USA z prośbą o dodatkowe systemy obrony powietrznej Patriot, w celu ochrony ludności cywilnej. Trump wyraził gotowość do współpracy w poszukiwaniu dostępnych kompleksów w Europie. Możliwe, że amerykański prezydent ma na myśli podobną sytuację, jaka miała miejsce w przypadku z Rumunii, która przekazała swoją baterię Patriot w zamian za otrzymanie zamiennika w późniejszym terminie.
Drugą opcją jest oddanie Ukrainie jednej z baterii będących na wyposażeniu 7 Pułku Artylerii Przeciwlotniczej US Army rozlokowanego w Europie. Ta jednostka ma na stanie cztery baterie systemu Patriot, z czego dwie bronią polskiego lotniska Rzeszów-Jasionka, a dwie pozostałe znajdują się w niemieckim Baumholder, stanowiącym miejsce stałego rozlokowania jednostki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Systemy obrony Patriot
Systemy Patriot to rozwiązania z lat 80. XX wieku. W ciągu ostatnich dekad otrzymały jednak mnóstwo aktualizacji programowania oraz nowe pociski oferujące znacznie lepsze osiągi. Patriot może strącać samoloty na dystansie ponad 100 km, a pociski balistyczne do 40 km od wyrzutni.
Amerykańskie baterie dysponują szerokim wachlarzem amunicji, obejmującym budżetowe pociski PAC-2 GEM-T, przeznaczone do polowania np. na samoloty i w razie konieczności na pociski balistyczne, bądź bardzo zaawansowane PAC-3 MSE. Te drugie są wyposażone we własną aktywną głowicę radiolokacyjną, przez co są rozwiązaniem typu "odpal i zapomnij". Ponadto atakują obiekty za pomocą precyzyjnej głowicy kinetycznej taranującej cel. Jest to pewniejsza metoda zniszczenia celu niż w przypadku użycia głowicy odłamkowej, ale ma to odzwierciedlenie w cenie rzędu 5-7 mln dolarów za pocisk.
Jednocześnie obecne systemy Patriot mają jedną wadę, która dopiero zostanie rozwiązana w nadchodzących latach za pomocą radaru LTAMDS. Broń ta wykorzystuje radary AN/MPQ-53/65 lub AN/MPQ-65, które zapewniają pole wykrywania wynoszące 120 stopni. To sprawia, że aby umożliwić obronę w zakresie przynajmniej 240 stopni przed atakami np. z różnych kierunków, wymagane są przynajmniej dwie jednostki ogniowe z osobnymi radarami.
Ukraina dotychczas otrzymała sześć baterii systemu Patriot, z czego dwie z USA, trzy z Niemiec oraz jedną współfinansowaną przez USA i Norwegię przy pomocy Rumunii. W połączeniu z dwoma bateriami systemu SAMP/T jest to jednak wciąż zbyt mała liczba, aby zapewnić Ukrainie możliwości obrony wszystkich kluczowych obiektów przed pociskami balistycznymi.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski