Czesi wybrali następcę Gripenów. Jest nią amerykańska konstrukcja

F-35A Lightning II. (Photo by Dursun Aydemir/Anadolu Agency via Getty Images)
F-35A Lightning II. (Photo by Dursun Aydemir/Anadolu Agency via Getty Images)
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu Agency
Przemysław Juraszek

05.10.2022 20:55, aktual.: 06.10.2022 08:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czeski MON wysłał do USA zapytanie ofertowe dotyczące samolotów, które zastąpią obecnie wynajmowane szwedzkie JAS 39C/D Gripen. Wygląda na to, że Czesi chcą mieć prawie dwukrotnie więcej F-35A Lightning II, niż planowali.

Wcześniejsze doniesienia mówiły o tym, że Czechy chciały pozyskać 12-14 samolotów, ale najprawdopodobniej rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowała decyzję o zwiększeniu potencjału czeskiego lotnictwa. Zakup 24 sztuk będzie największym kontaktem wojskowym w historii Czech i będzie kosztował najpewniej kilkadziesiąt mld koron czeskich.

Na razie brak jakichkolwiek informacji o możliwych terminach dostaw, ale można zakładać końcówkę 2027 roku jako datę graniczą. Zgodnie z umową z 2014 roku, do właśnie 2027 roku ma obowiązywać umowa leasingowa z Saabem na JAS 39C/D Gripen.

Mimo, iż F-35 wciąż miewa problemy rozwojowe, to jest to konstrukcja wybrana już przez wielu członków NATO, nie tylko przesiadających się ze starszych konstrukcji. Ostatnimi sukcesami F-35 są wygrana w Finlandii, Szwajcarii oraz zastąpienie nimi samolotów Panavia Tornado przez Niemcy.

F-35 Lightning II - zalety i wady samolotu

F-35A Lightning II to maszyna wielozadaniowa wykonana w technologi stealth. Początkowo była projektowana do zadań uderzeniowych na cele naziemne, więc znajdą się na świecie lepsze samoloty zaprojektowane do wywalczenia przewagi powietrznej pokroju F-22 Raptora, Eurofightera, czy Rafale.

Dużym minusem F-35 jest możliwość przenoszenia wewnątrz komór uzbrojenia maksymalnie sześciu kierowanych pocisków rakietowych powietrze–powietrze AIM-120 AMRAAM oraz fakt problemów lotem z prędkością naddźwiękową bez użycia dopalacza tzw. supercruise z czym powyższe konstrukcje nie mają problemu.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także