Budzisz się około trzeciej w nocy? To wiele o Tobie mówi
Regularne pobudki o 3 lub 4 w nocy mogą napawać lękiem. Tymczasem z problemem tym zmaga się co najmniej jedna trzecia ludzkiej populacji. Nie należy się mu jednak poddawać, bo nieplanowane nocne pobudki są szkodliwe i można się ich pozbyć.
29.12.2023 | aktual.: 20.01.2024 17:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kilkugodzinny sen to dla człowieka seria przebudzeń. Jeśli przebiega prawidłowo, nie jesteśmy ich świadomi. Podwyższona czujność wywołana stresem łatwo jednak sprawia, że stają się one namacalnym doświadczeniem: widzimy, słyszymy i możemy całkowicie się wybudzić o bardzo niepożądanej porze.
Dlaczego człowiek wybudza się bez przyczyny?
Powodem dla którego samoczynnie budzimy się w środku nocy jest stres, ale nie musi być on ekstremalny. Wystarczy, że następnego dnia czeka nas trudne zadania lub dodatkowych wrażeń dostarczył nam dzień poprzedni. Nasz organizm jest wtedy nastawiony na czujność względem otoczenia i mniej skupia się na odpoczynku. Łatwo wtedy o zaburzenia snu i nieplanowane, świadome pobudki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doświadczenie to potrafi nas wpędzić w olbrzymie problemy, ale towarzyszy ludzkości od dawna. Nieplanowane nocne pobudki mają nawet swoją mitologię. Mowa o przesądach dotyczących "demonicznej godziny" czy "godziny śmierci". Podobno jest to 3.00 lub 3.33. Rzeczywiście, doświadczający nocnych pobudek ludzie budzą się około trzeciej lub czwartej nad ranem, ale nie ma w tym niczego nadprzyrodzonego.
Nocną pobudkę często zaliczamy o tej samej porze z bardzo racjonalnych powodów. Chociaż każdy z nas jest wyjątkowy to zapadamy w sen i budzimy się o podobnych porach. Najczęściej zasypiamy pomiędzy 23.00, a północą, budzimy zaś pomiędzy siódmą o ósmą raną.
Kilkugodzinny sen jest zaś cyklem. Po etapie zasypiania przechodzimy w fazę snu głębokiego, tzw. NREM. Zanim się przebudzimy doświadczamy jej kilkukrotnie. Nasz sen to cykliczne przechodzenie od fazy NREM do REM, snu płytkiego. Lekkiego wybudzenia doświadczamy wszyscy, ale nie każdy jest świadomy, że wybiła właśnie 3:00.
Regularnym nocnym przebudzeniom sprzyja też fakt, że śnimy właśnie w fazie REM. Zestresowani skłonni zaś jesteśmy do snów lękowy, a nasza czujność jest podwyższona. Sen nie jest wtedy przyjemnym doświadczeniem, a o całkowite wybudzenie jest szczególnie łatwo.
Zobacz także
Jak pozbyć się nocnych wybudzeń?
Według specjalistów w pozbyciu się nocnych pobudek pomaga wieczorny wysiłek fizyczny, ale także sporządzanie bilansów i planów. Bardzo często w niepokój i stres wpędzają nas drobnostki. Warto zawalczyć z tym wypracowując sobie zwyczaj sporządzania notatki, w której podsumowujemy minione zdarzenie i przygotowanie planu działań na dzień kolejny. W ten sposób wspomożemy mózg w przetwarzaniu obciążających doświadczeń.
Jeśli jednak problemy występują ponad trzy miesiące należy udać się z nim do specjalisty. W tym czasie problem ze snem może stać się wzorem dla mózgu, niczym nawyk. W takiej sytuacji pozbycie się jego wyzwalacza, na przykład przyczyn stresu, nie wystarczy. Problemy ze snem będą nas prześladować pomimo braku przyczyn.
Zobacz także
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski