Zdjęcia satelitarne odsłoniły prawdę. Rosjanie stracili więcej niż sądzono

Analitycy zajmujący się wojną w Ukrainie dokonali analizy zdjęć satelitarnych lotniska w Saki na Krymie. Okazuje się, że w wyniku ostatniego ataku Ukraińców okupujący półwysep Rosjanie stracili nie tylko dwa samoloty Su-30SM, ale również inny cenny sprzęt.

Zdjęcie satelitarne bazy w SakiZdjęcie satelitarne bazy w Saki
Źródło zdjęć: © t.me|kiber_boroshno
Mateusz Tomczak

"Jest to jedno z lotnisk operacyjnych, wykorzystywanych przez Rosję do kontrolowania przestrzeni powietrznej, w szczególności Morza Czarnego, oraz do przeprowadzania ataków powietrznych na terytorium Ukrainy. Trwa ustalanie następstw ataku" – przekazał chwilę po ataku Sztab Generalny Ukrainy w komunikacie na Facebooku.

Ukraińcy dokonali uderzenia o poranku 26 lipca, przy pomocy pocisków balistycznych ATACMS. W zależności od wariantu są one w stanie razić cele oddalone o ok. 165 km lub nawet o ok. 300 km. Dość szybko pojawiły się informacje, że udało się trafić dwa rosyjskie samoloty Su-30SM. Na podstawie zdjęć satelitarnych analitycy wyciągnęli jednak wnioski, że straty Rosjan są większe i obejmują również systemy radarowe.

Kolejne straty Rosjan na Krymie

Porównanie zdjęć lotniska w Saki sprzed oraz po ataku, pozwoliły oszacować analitykom, że Ukraińcy trafili m.in. w system radarowy Nebo-M. Jak zauważono na łamach portalu defenseromania, to bolesny cios dla najeźdźców, ponieważ szacowany koszt Nebo-M to nawet 100 mln dolarów.

To zaawansowany system radarowy służący do monitorowania ruchu w przestrzeni powietrznej cechujący się zasięgiem 600 km (w trybie dookólnym). Jest w stanie wymieniać zebrane dane z przeciwlotniczymi systemami rakietowymi Rosjan, w tym Pancyr-S1, S-300 i S-400 używanych w Ukrainie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Su-30SM, co do uszkodzenia których nie było wątpliwości znacznie wcześniej, to z kolei wielozadaniowe samoloty bojowe. Są jednymi z nowszych samolotów wykorzystywanych przez rosyjską armię. To również cenny sprzęt, koszt wyprodukowania jednego egzemplarza przekracza 40 mln dolarów.

To dwusilnikowe, jednomiejscowe maszyny, które są w stanie osiągać prędkość ponad 2 tys. km oraz operować na pułapie ponad 17 tys. m. Posiadają działko lotnicze GSz-30-1 kal. 30 mm w standardzie, ale mogą przenosić również podwieszane uzbrojenie o łącznej wadze kilku ton.

Jak wyjaśniał Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski, to właśnie Su-30SM mogą być głównymi przeciwnikami zachodnich myśliwców F-16, które Ukraina zacznie otrzymywać już latem.

Wybrane dla Ciebie

To już 13. dzień w kosmosie. Sławosz Uznański realizuje eksperymenty
To już 13. dzień w kosmosie. Sławosz Uznański realizuje eksperymenty
Nowa era chirurgii. Pierwsze operacje z AI, robotem i technologią 3D
Nowa era chirurgii. Pierwsze operacje z AI, robotem i technologią 3D
Nowa wersja baterii kwantowej. Czy to przełom technologiczny?
Nowa wersja baterii kwantowej. Czy to przełom technologiczny?
Setki worków na godzinę. Genialny wynalazek Polaka
Setki worków na godzinę. Genialny wynalazek Polaka
Trump znów zmienił zdanie. Tym razem na korzyść Ukrainy
Trump znów zmienił zdanie. Tym razem na korzyść Ukrainy
Będą bronić polskiego wybrzeża. Wykryją cele na wodzie i w powietrzu
Będą bronić polskiego wybrzeża. Wykryją cele na wodzie i w powietrzu
Pogrom rosyjskich TOS-ów. Rosjanie stracili ich więcej niż mieli przed wojną
Pogrom rosyjskich TOS-ów. Rosjanie stracili ich więcej niż mieli przed wojną
Obwiniany jest za "klątwę Tutanchamona". Zamieniono go w lek
Obwiniany jest za "klątwę Tutanchamona". Zamieniono go w lek
Jeden z najstarszych pterozaurów. Miał rozmiary mewy
Jeden z najstarszych pterozaurów. Miał rozmiary mewy
Holandia się zbroi. Wyda miliardy na potężną broń
Holandia się zbroi. Wyda miliardy na potężną broń
Uważano, że jest ich mniej. Krążą po Drodze Mlecznej
Uważano, że jest ich mniej. Krążą po Drodze Mlecznej
Tajemnicze wyrzuty energii. Ta siła przemierza kosmos
Tajemnicze wyrzuty energii. Ta siła przemierza kosmos
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Tech