Zaskakujące ruchy Rosjan. Ich okręty wojenne znikają z Morza Czarnego
Rzecznik Sił Morskich Sił Zbrojnych Ukrainy kpt. Dmytro Pletenczuk za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał, że Rosja wycofała ostatni okręt patrolowy z Krymu. Według niego miało do tego dojść rankiem 15 lipca. Ukraiński serwis Militarny zwraca natomiast uwagę, że "na Morzu Czarnym nie ma obecnie rosyjskich okrętów".
15.07.2024 | aktual.: 15.07.2024 19:22
Rosjanie najwyraźniej starają się chronić okręty, które pozostają na wyposażeniu Floty Czarnomorskiej, odsuwając je z miejsc potencjalnych ataków. Serwis Militarny przypomina, że według danych ukraińskiej marynarki wojennej do tej pory obrońcom udało się zniszczyć ok. jednej trzeciej jednostek należących do Floty Czarnomorskiej. Wiele z nich padło "ofiarą" ataków dronów Magura V5, a także ukraińskich pocisków RK-360 Neptun.
Flota Czarnomorska boi się o swoje okręty?
Rosyjska Flota Czarnomorska nie ma ostatnio dobrej passy. Ukraińcy nie tracili okazji do atakowania okrętów znajdujących się u wybrzeży Krymu, a dodatkowo sama Marynarka Wojenna Rosji mierzy się z wewnętrznymi problemami. Zwracał na to uwagę m.in. Władysław Szurygin. Rosyjski ekspert wojskowy we wpisie umieszczonym w marcu br. na kanale Telegram informował m.in. o ciągłych modyfikacjach istniejących projektów, co prowadzi do kolejnych opóźnień, a także o kierownictwie sił morskich niezdolnym do właściwej oceny sytuacji i podjęcia niezbędnych decyzji. W tym samym czasie ówczesny minister obrony Wielkiej Brytanii na platformie X donosił, że Flota Czarnomorska "jest obecnie funkcjonalnie nieaktywna".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serwis Militarny przypomina, że wcześniejsze decyzje o wycofywaniu rosyjskich okrętów z Krymu miały związek z obawami przed kolejnymi atakami dronów, głównie Magura V5. Te urządzenia według analityków z "Political Science and Security Studies Journal" od początku konfliktu uderzyły łącznie w 14 okrętów, z czego aż osiem zostało przez nie zniszczonych.
Magura V5 został tak zaprojektowany, że nadaje się do wykonywania różnorodnych misji, w tym prowadzenia obserwacji, rozpoznania czy uderzeń bojowych. Na jego skuteczność wpływ mają duża manewrowość i możliwość zdalnego uruchomienia. Dron o długości ponad pięciu metrów może poruszać się z prędkością sięgającą 42 węzłów (ok. 78 km/h). Jego zasięg szacuje się na ok. 833 km, a maksymalną ładowność na 320 kg.
Zagrożenia dla rosyjskich okrętów
Innym zagrożeniem, które czeka na okręty Floty Czarnomorskiej, są pociski RK-360 Neptun, opracowane przez ukraińskie biuro projektowe Łucz. Jest to broń dość uniwersalna, stworzona z myślą o niszczeniu dużych okrętów wojennych, w tym lotniskowców i okrętów desantowych. Jej obsługę ułatwia fakt, że Neptuny nadają się do wystrzelenia z wyrzutni naziemnych, pokładów okrętów czy platform powietrznych.
Pocisk ma masę 870 kg (sama głowica bojowa waży 150 kg), a jego zasięg szacuje się na 280 km. Neptun może poruszać się z prędkością sięgającą nawet 900 km/h i manewrować, aby zmylić obronę przeciwrakietową wroga.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski