Wyjątek dla Ukrainy. Norwegowie będą sprzedawać tam swój sprzęt

Od 1 stycznia 2024 roku norweski przemysł obronny ma zezwolenie rządu w Oslo na bezpośrednią sprzedaż broni Ukrainie. Zdecydowano się na taki ruch przez wzgląd na wyjątkowe zagrożenie dla bezpieczeństwa, które wynika z rozpętanej przez Rosję wojny.

System obrony powietrznej NASAMS
System obrony powietrznej NASAMS
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Mateusz Tomiczek

Norweski minister spraw zagranicznych Espen Barth Eide zaznaczył, że wyjątkowe traktowanie Ukrainy względem innych potencjalnych kupców jest podyktowane zapewnieniem bezpieczeństwa jego państwu i całej Europie. Ze względu na możliwość przedłużenia się agresywnych działań ze strony Federacji Rosyjskiej taki ruch ma wesprzeć ukraińską obronność poprzez zapewnienie broniącemu się krajowi dostępu do związanych z obronnością produktów norweskiego przemysłu. Jest to niezwykła zmiana polityki państwa, które do tej pory konsekwentnie nie zezwalało na sprzedaż broni i amunicji do krajów zaangażowanych w wojnę, zagrożonych wojną lub w których toczy się wojna domowa.

Norweski sprzęt może być kupowany na specjalnych zasadach

Norweskie firmy mogą teraz występować do norweskiego resortu spraw zagranicznych o pozwolenie na eksport i bezpośrednią sprzedaż broni oraz produktów obronnych Ukrainie. Każde z takich pozwoleń będzie przez rząd wydawane indywidualnie i poprzedzone szczegółową oraz rygorystyczną oceną zgodności z krajowymi przepisami eksportowymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Norweski resort podkreśla, że działanie względem Ukrainy jest wyjątkiem i nie dotyczy handlu z jakimikolwiek innymi państwami pogrążonymi w wojnie. W mocy pozostaje decyzja parlamentu z 1959 roku, a norweska pomoc jest częścią szerszych międzynarodowych wysiłków dotyczących wojskowego wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy.

Jak Norwegia wspierała i będzie wspierać Ukrainę

Jedną z podstawowych korzyści z decyzji Oslo będzie możliwość zaopatrywania Ukrainy w nowoczesny sprzęt i zakup większej liczby systemów obrony powietrznej NASAMS. Wspomniany system to rozproszony i połączony w sieć kompleks obrony powietrznej operujący na średnim i krótkim zasięgu (30-50 km). Norwegia już w grudniu 2023 r. zatwierdziła transfer kilku egzemplarzy na ukraiński front. Każdy system obsługiwany jest przez załogę złożoną zaledwie z dwóch żołnierzy.

W ramach darowizny Norwegia przekazywała Ukrainie także rakiety Hellfire. Darowina obejmowała też kilka nowoczesnych czołgów Leopard 2. Jednak te dwie pozycje są sprzętem zagranicznym, o który Norwegowie zdecydowali się uszczuplić własne zapasy.

Ukraina będzie mogła teraz kupić od Oslo także dużą liczbę amunicji do NATO-wskiego sprzętu oraz - potencjalnie - norwesko-brytyjskie drony Black Hornet. Pewną liczbę tych bezzałogowców Ukraińcy otrzymali już wcześniej. Są to niewielkie drony zwiadowcze przypominające helikoptery. Mniejszy od smartfona bezzałogowiec stanowi "dodatkowe oko" i nieocenione wsparcie dla żołnierzy. Może się on rozpędzić do 21 km/h i działać w warunkach frontowych przez 25 minut. W tym czasie zbiera dane dla swojego pilota przy pomocy kamery RGB i kamery termowizyjnej. Robi też zdjęcia w zadowalającej rozdzielczości 1200x1600 pikseli.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie