Wybierają zupełnie inaczej niż Polska. Stawiają na sprzęt z Europy

Czeski rząd przygotowuje się do zamówienia czołgów Leopard 2A8, czyli konstrukcji zupełnie odmiennych od tych, na które stawiają Polacy (Abramsy i K2). Decyzja o zakupie tych europejskich maszyn wynika z konieczności wymiany przestarzałego poradzieckiego sprzętu.

Leopard 2A7HU - zdjęcie poglądowe
Leopard 2A7HU - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Norbert Garbarek

12.06.2024 | aktual.: 12.06.2024 11:42

Władze Czech w najbliższych tygodniach mają zatwierdzić umowę na dostawę czołgów Leopard 2A8 – podaje portal Defence Blog. Minister obrony Jana Černochová wyjaśnia, że transakcja jest częścią szerokich wysiłków mających na celu zwiększenie zdolności obronnych i sił pancernych Czech. Arsenał kraju sąsiadującego z Polską mogą zasilić 77 czołgi, na temat których trwają negocjacje z Niemcami.

Wedle szacunków zakup Leopardów ma kosztować Czechów podobną kwotę do tej, którą zapłacono za ponad 260 bojowych wozów piechoty CV90. Oznacza to, że władze mogą zapłacić ok. 60 mld koron czeskich (ok. 10 mld złotych). Černochová informowała, że jeszcze przed wakacjami zostanie podpisany dokument, który będzie "wyrazem zainteresowania Czech przystąpieniem do przetargu", a ostateczna umowa ma zostać sfinalizowana do końca 2024 r.

Przypomnijmy, że Czesi otrzymali od Niemców w ostatnich latach 14 czołgów Leopard 2A4, co było swego rodzaju uznaniem wsparcia Pragi dla Ukrainy. Berlin zaoferował też czeskim władzom opcję zakupu dodatkowych Leopardów 2A4. Negocjacje dotyczące zakupów dotyczą jednak najnowszej generacji tych popularnych europejskich maszyn – wersji 2A8. Jednocześnie w opozycji do wyboru Czechów stoi Polska, która rozbudowuje swój arsenał w oparciu o amerykańskie Abramsykoreańskie K2.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Leopardy 2A8 dla Czech

Czołgi, które zamierzają kupić Czesi, to najnowsza obecnie wersja niemieckiego Leoparda, którą zaprojektowano na bazie Leoparda 2A7HU opracowanego dla Węgier. Zainteresowani nimi są również Norwegowie, Litwini, Holendrzy, Szwedzi i Włosi – od tych państw niemiecki Rheinmetall otrzymał już zamówienia.

Popularność najnowszych maszyn nie wzięła się znikąd – opracowując Leoparda 2A8, producent zadbał o obecność wzmocnionego pancerza, który ochrania górną część wieży i kadłub. Dzięki temu wóz będzie zdolny do zwiększenia przeżywalności załogi podczas ataku amunicją kasetową i popularnymi na XXI-wiecznym polu bitwy bezzałogowcami.

Za znakomite zdolności defensywne odpowiada dodatkowo system Rafael Trophy, który służy z kolei do ochrony przed nadlatującymi pociskami przeciwpancernymi w kierunku Leoparda 2A8. Wzmocnienia nie zabrakło też w układzie napędowym, który generuje moc na poziomie 1600 KM.

Wagę najnowszego Leoparda szacuje się na ok. 70 t, natomiast za zdolności defensywne w wariancie 2A8 odpowie działo gładkolufowe kal. 120 mm o długości 55 kalibrów. Będzie ono sprzężone z nowoczesnym systemem kierowania ogniem dysponującym laserowym dalmierzem.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie