Wizz Air i Ryanair z ogromnym spadkiem przewozów. W kwietniu tylko 120 tys. pasażerów
Wizz Air i Ryanair to jedne z tych linii lotniczych, które bardzo boleśnie odczuwają wybuch pandemii koronawirusa. Z danych przedstawionych przez przewoźników wynika, że w kwietniu na pokład swoich samolotów zabrali jedynie 120 tysięcy pasażerów.
06.05.2020 | aktual.: 07.05.2020 12:12
Wizz Air i Ryanair to dwaj najwięksi budżetowi przewoźnicy w naszym kraju. Z najnowszych danych przedstawionych przez linie lotnicze wynika, że w kwietniu bieżącego roku z ich usług skorzystało jedynie 120 tysięcy pasażerów. Spadek przewozów o ponad 90 procent ma bezpośredni związek z obostrzeniami podyktowanymi pandemią koronawirusa.
Z raportu przedstawionego przez irlandzkie linie lotnicze Ryanair wynika, że w minionym miesiącu samolotami niskobudżetowego przewoźnika podróżowało niespełna 40 tysięcy pasażerów. W analogicznym czasie w 2019 roku z usług firmy skorzystało ponad 13,5 mln klientów.
Fatalne liczby świadczą o tym, że spadek przewozów w pierwszym miesiącu drugiego kwartału 2020 roku wyniósł aż 99,6 procent. Michael O’Leary, dyrektor generalny linii zakomunikował niedawno, że rejsy samolotów irlandzkiego przewoźnika miałyby być wznowione dopiero w połowie czerwca.
Wizz Air niewiele lepiej
W kwietniu 2020 roku popularne węgierskie tanie linie lotnicze przewiozły lekko ponad 78 tysięcy pasażerów, co stanowi ogromny spadek w stosunku do zeszłego roku. W pierwszym miesiącu drugiego kwartału 2019 roku przewoźnik zabrał na pokład swoich samolotów blisko 3,3 mln osób.
Wskaźnik wypełnienia miejsc wyniósł niecałe 75 procent, co oznacza spadek o 16 punktów procentowych - informuje portal pasażer.com.
Wizz Air powoli wdraża już w życie swój plan powrotu do częściowej normalności. Przewoźnik wznowił już rejsy z Wiednia, Budapesztu czy Londynu, a być może niedługo zacznie startować także z krajowych lotnisk. Na razie wszelkie połączenia dotyczące Polski są jednak zawieszone.
Na temat wpływu koronawirusa na branżę lotniczą wypowiadał się niedawno były prezes Polskich Linii Lotniczych LOT, który od czerwca zostanie wiceprezesem Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA). Jego zdaniem pandemia sprawiła, że linie lotnicze na świecie są w stanie "śmierci klinicznej". Według IATA, spadek przychodów w branży lotniczej w roku 2020 może wynieść aż 300 miliardów dolarów.