Ukraiński atak na lotnisko Belbek. Dekapitacja 38. Pułku Myśliwskiego
Ukraińskie lotnictwo przeprowadziło atak na rosyjskie lotnisko Belbek położone na Krymie za pomocą pocisków manewrujących Storm Shadow. Celem był m.in. punkt dowodzenia 38. Pułku Myśliwskiego. Przedstawiamy kulisy tego ataku i opisujemy narzędzie ataku.
01.02.2024 | aktual.: 24.03.2024 12:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zaatakowane lotnisko w Belbek jest bazą dla 38 Pułku Myśliwskiego Rosji wyposażonego w mieszankę samolotów Su-30SM2 i Su-27, ale często stacjonują też samoloty z innych rosyjskich jednostek.
Jak podaje portal Defense Express celem był punkt dowodzenia rosyjskiego 38 Pułku Myśliwskiego oraz radiowe dowództwa całego lotnictwa Floty Czarnomorskiej. Najprawdopodobniej celów było więcej, ponieważ wiadomo o przynajmniej dwóch zniszczonych samolotach Su-27 i jednym Su-30. Do przeprowadzenia ataku wykorzystano pociski manewrujące Storm Shadow idealnie nadające się do atakowania celów ufortyfikowanych zakopanych w ziemi.
Jednakże nie wszystkie zdołały się przebić przez rosyjską obronę przeciwlotniczą, ponieważ cztery z siedmiu zostały zestrzelone, ale pozostałe trzy poraziły cele. Obecne doniesienia mówią o przynajmniej dziesięciu zabitych żołnierzach (najpewniej wyższych oficerach), z czego jeden był dowódcą 38 Pułku Myśliwskiego, co jest dla Rosjan bardzo dużą stratą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Storm Shadow — brytyjsko-francuski koszmar Rosjan
Koncern MBDA jest producentem pocisków Storm Shadow / SCALP, które są wytwarzane od początku XXI wieku. Pociski te mają zasięg 500 km dla krajów, które je produkują, a dla klientów eksportowych zasięg wynosi 300 km. Jest to wynik ograniczeń nałożonych przez Reżim Kontroli Technologii Rakietowych.
Wykonane w technologii stealth pociski Storm Shadow / SCALP są wyposażone w silnik turboodrzutowy zapewniający prędkość poddźwiękową (0,8-0,9 Ma) i są przystosowane do odpalania z samolotów. Te jednak muszą być zdolne do przenoszenia na swoich pylonach pocisków o masie 1,3 tony, z czego aż 450 kg stanowi głowica bojowa BROACH (Bomb Royal Ordnance Augmented CHarge).
Głowica bojowa BROACH jest wielofunkcyjna i składa się z dwóch części. Pierwsza część to mały ładunek kumulacyjny, który odsłania cel, na przykład z ziemi, lub uszkadza jego zewnętrzną strukturę. Druga część to głowica penetrująca, która detonuje z opóźnieniem do 240 ms. Opóźnienie detonacji jest ustawiane w zapalniku Multi-Application Fuze Initiation System (MAFIS) jeszcze przed startem pocisku. Głowica może działać w kilku trybach:
- klasyczna detonacja przy uderzeniu,
- detonacja w powietrzu zasypująca teren gradem odłamków,
- detonacja z opóźnieniem.
Podczas ataku na lotnisko Belbek zastosowano najpewniej trzeci tryb, aby porazić cele znajdujące się w podziemnych bunkrach dowódczych. Warto również podkreślić, że pociski Storm Shadow / SCALP są odporne na rosyjskie metody zagłuszania nawigacji satelitarnej, w przeciwieństwie do m.in. pocisków MGM-140 ATACMS lub GMLRS.
Odporność pocisków Storm Shadow / SCALP na metody zagłuszania wynika z faktu, że oprócz popularnego tandemu nawigacji inercyjnej i satelitarnej, pociski te są wyposażone w zaawansowany sensor IR czwartej generacji (IIR) widzącego termiczny obraz celu. Dzięki temu sensorowi, pocisk może być precyzyjnie naprowadzany w ostatniej fazie lotu, a także służy do mapowania rzeźby terenu i porównywania jej z wcześniej wgraną mapą. Takie rozwiązanie pozwala na utrzymanie precyzji nawigacji satelitarnej nawet w przypadku jej braku.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski