Polska wysłała go na front. Ukraińcy zdradzają, co o nim myślą
07.03.2023 16:00, aktual.: 08.03.2023 08:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ukraińska jednostka Kraken należy do jednej z najbardziej i najskuteczniejszych formacji ochotniczych walczących w Ukrainie. Początkowo wykorzystywali uzbrojenie poradzieckie, ale teraz głównie działają na sprzęcie zachodniej produkcji. Bardzo zachwalają m.in. polski granatnik rewolwerowy RGP-40. Wyjaśniamy, co on potrafi.
Na poniższym nagraniu widzimy, jak żołnierze jednostki Kraken prezentują swoje wyposażenie. Co ciekawe jedynym sprzętem wciąż opartym na rosyjskiej amunicji są uniwersalny karabin maszynowy PKM kal. 7,62x54R mm oraz ukraińska bezkolbowa konwersja karabinka AK-74, czyli Maljuk.
Z kolei w przypadku sprzętu dostarczonego z państw NATO widać, że preferują pistolety Glock 17 Gen.4 oraz Gen.5 z czego te drugie zostały wyposażone w tłumiki dźwięku i wykorzystywana jest w nich amunicja poddźwiękowa.
Dalej mamy co ciekawe szwajcarski pistolet maszynowy B&T APC9 w wersji korzystającej z magazynków do Glocka oraz karabinki na nabój 5,56x45 mm NATO: M4A1, MK18 od Daniel Defense, CZ-806 BREN-2 oraz FN SCAR-L. Dalej mamy jednostrzałowy granatnik HK269 kal. 40 mm od Helcker&Koch oraz bardzo chwalony przez żołnierzy jednostki granatnik rewolwerowy RGP-40 od Zakładów Mechanicznych "Tarnów" S.A.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Granatnik RGP-40 - nagradzana broń, której Wojsko Polskie nie chciało
Granatnik RGP-40 został zaprojektowany przez Zakłady Mechaniczne "Tarnów" S.A w latach 2007 – 2010. Efekt prac uzyskał też nagrodę "Defender" podczas targów MSPO z 2013 roku, a trzy lata później MON zawarł z producentem kontrakt o wartości 8,9 mln zł na dostawy 200 granatników dla SZRP.
Niestety rok później kontrakt został zerwany ze względu na niespełnianie wymagań wojska ze względu na problemy z problemy z ekstrakcją łusek amunicji produkowanej przez Zakłady Metalowe "DEZAMET" S.A. Warto zaznaczyć, że problem miał dotyczyć nielicznej partii polskiej amunicji kal. 40 mm, zanim producent zmienił sposób produkcji łusek (frezowanie zostało zastąpione tłoczeniem).
Granatnik RGP-40 był bardzo nowoczesną konstrukcją, która w stosunku do wielu rynkowych rozwiązań pozwalała na użycie zarówno powszechnej amunicji 40x46 mm LV jak i nowej 40x51 mm MV. Pierwsza pozwala na rażenie celów na dystansie do 400 m, a druga to punkt pośredni pomiędzy granatnikami ręcznymi a maszynowymi pokroju K4 stosujących amunicję 40x53 HV. Ta ostatnia jest zbyt silna więc w ostatnich latach powstała amunicja 40x51 mm MV pozwalająca na rażenie celów na dystansie aż 800 m.
Nieodebrane przez MON granatniki RGP-40 przeleżały w Tarnowie parę lat aż do czasu wojny w Ukrainie kiedy się tam znalazły i zyskują sławę, co może się przełożyć w przyszłości na powtórne zainteresowanie MON oraz kontakty eksportowe. W ten oto sposób Ukraińcy dysponują bardzo nowoczesnym lekkim (masa 6,5 kg) sześciostrzałowym granatnikiem.
Zobacz także
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski