Trwa kosmiczny wyścig na Księżyc. Takiego tłoku jeszcze tam nie było
Od kilku godzin trzy lądowniki i kilka satelitów jest w trakcie lotu na powierzchnię Księżyca - więcej na raz niż kiedykolwiek. "To gwałtowny rozwój rynku księżycowego" - komentuje dyrektor Scanway, polskiej firmy, która jest dziś głównym eksporterem technologii kosmicznych w Polsce.
Po kilkudziesięciu latach przerwy Księżyc znów stał się głównym celem misji kosmicznych. Wiele podmiotów planuje jego eksplorację w ramach długoterminowych programów. W prawdziwym kosmicznym wyścigu "zbrojeń" biorą udział zarówno państwowe agencje kosmiczne, jak i prywatne firmy. Misje księżycowe to trening przed lotami na Marsa – testowane są systemy podtrzymywania życia, technologie budowy baz i wydobycia surowców.
Księżyc "pod lupą": nowe nagrania z orbity
Najbliżej Księżyca jest teraz prywatny lądownik Blue Ghost, należący do firmy Firefly Aerospace. Naszpikowany sprzętem badawczym, mknie ku Srebrnemu Globowi z jasną misją: ma zbadać ciemną stronę Księżyca. Statek dostarczy 10 instrumentów naukowych i technologicznych na powierzchnię Księżyca. Obecnie przeprowadza szereg manewrów w celu obniżenia swojej orbity wokół Księżyca i kontynuuje swój kurs do regionu Mare Crisium na powierzchni Księżyca, gdzie planuje wylądować 2 marca. Lądowanie będzie można śledzić na żywo.
Choć ta misja jest finansowana w ramach inicjatywy NASA Commercial Lunar Payload Services (CLPS), co oznacza, że NASA płaci za usługę dostarczenia ładunków na Księżyc, to sam lądownik należy do Firefly Aerospace. I to ta firma odpowiada za jego rozwój, budowę i operacje. To, że NASA zleca misje prywatnym firmom, zamiast budować własne statki, to część strategii komercjalizacji lotów księżycowych. Firefly Aerospace jest jednym z wielu prywatnych podmiotów, które uczestniczą w tej inicjatywie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejnym, prywatnym lądownikiem kosmicznym jest IM-2 Athena, firmy Intuitive Machines. Jej misja księżycowa właśnie się rozpoczęła - główne zadanie to poszukiwanie wody na Księżycu. Co ciekawe, z Intuitive Machines współpracuje polska firma z sektora kosmicznego Scanway, która tworzy układy obserwacyjne dla mikro i nanosatelitów.
"Gwałtowny rozwój misji księżycowych"
Trzeci lądownik, Resilience japońskiej firmy iSpace, również jest już w drodze na Księżyc. Ma dostarczyć na powierzchnię Srebrnego Globu mały łazik oraz przeprowadzić eksperymenty naukowe, w tym testy zaawansowanych systemów nawigacyjnych do precyzyjnego lądowania. Jego przebieg w przestrzeni kosmicznej oparty jest na niskoenergetycznym transferze, pozwalającym na stopniowe zwiększanie orbity okołoziemskiej, co daje czas na testy i naukę.
Poza tym na Księżyc i jego orbitę zmierzają też satelity. "Niezależnie od wyników tych lotów, mówimy o gwałtownym rozwoju rynku księżycowego. Każdy z tych lądowników to efekt przemyślanego modelu biznesowego, który choć oparty na dużej ilości środków publicznych, nabiera rumieńców właśnie z powodu intensywnych inwestycji prywatnych" - komentuje Jędrzej Kowalewski CEO Scanway, na X.
Scanway jest dziś głównym eksporterem technologii kosmicznych w Polsce, stworzyli m.in. teleskop optyczny, największy jaki dotąd opracowano w Polsce dla polskiego satelity EagleEye, który jest już w kosmosie. Mieli swój udział także w misji europejskiej rakiety nośnej Ariane 6, dla której stworzyli specjalny system kamer. Obecnie realizują zamówienie dla amerykańskiej firmy Intuitive Machines na dostarczenie teleskopu do mapowania powierzchni Księżyca w ramach jednej z planowanych misji, która odbędzie się jeszcze w 2025 roku. "To pierwsze komercyjne zamówienie na instrument optyczny do misji księżycowej w historii rozwoju polskiego sektora kosmicznego" - mówił CEO Scanway Jędrzej Kowalewski w rozmowie ze Space24.
Przyszłe załogowe misje NASA na Księżyc
Przełomowe, księżycowe misje Artemis, które planuje NASA zakładają już wysłanie ludzi - najpierw na orbitę Księżyca (wrzesień 2025), a potem już lądowanie załogowe na jego powierzchni (wrzesień 2026). Pierwsza z nich - ma na celu przetestowanie systemów statku Orion przed przyszłymi misjami załogowymi, druga - zakłada załogowe lądowanie na powierzchni Księżyca, w tym pierwsze lądowanie kobiety oraz osoby o innym niż biały kolorze skóry.
Stopniowa eksploracja Księżyca jest "przystankiem" w drodze na Marsa. Trwające misje kosmiczne mają być bazą dla przyszłych załogowych misji, w której Księżyc stałby się strategicznym punktem całej gospodarki kosmicznej.
Kosmiczne zasoby coraz bardziej pożądane
Oczywiście, misje księżycowe wiążą się też ze zbadaniem potencjalnych źródeł cennych surowców. Rosnące zainteresowanie eksploatacją materiałów księżycowych przybliża ludzi do sięgnięcia po kosmiczne zasoby. Szczególnie interesujący wydaje się hel-3, rzadki izotop z potencjałem w fuzji jądrowej i komputerach kwantowych. Firmy, takie jak Interlune, planują misje wydobywcze koncentrujące się właśnie na pozyskiwaniu helu-3. Badacze analizują możliwość wykorzystania minerałów księżycowych i wody do produkcji tlenu i wodoru jako paliwa rakietowego. Te inicjatywy mogą umożliwić trwałą obecność ludzi na Księżycu, prowadząc do rozwoju infrastruktury księżycowej, takiej jak drogi czy struktury betonowe.
Amanda Grzmiel, dziennikarka Wirtualnej Polski