Tajne składowisko broni na Krymie. Rosjanie nie liczą się z cywilami

Partyzanci z grupy Atesh obserwujący ruchy Rosjan na Krymie dokonali kolejnego odkrycia. Okazuje się, że najeźdźcy zgromadzili spory zapas haubic D-30 w Eupatorii. Miejsce ich rozładunku i przechowywania jest bardzo nietypowe, zdaniem przedstawicieli Atesh wybrano je celowo, aby "schować się za cywilami".

Tajne składowisko rosyjskiej broni na Krymie
Tajne składowisko rosyjskiej broni na Krymie
Źródło zdjęć: © Telegram, Atesh
Mateusz Tomczak

"Nasi agenci przeprowadzili rekonesans w Eupatorii, podczas którego odkryli miejsce rozładunku haubic D-30. Rosjanie przechowują broń na stacji kolejowej, chowając się za cywilami. Zauważono także stanowiska do obrony wybrzeża w pobliżu dróg i linii kolejowych" - napisali członkowie Atesh w serwisie Telegram.

Na dowód działań Rosjan opublikowano kilka zdjęć oraz krótkie nagranie wideo. Na mapie Eupatorii dokładnie oznaczono składowisko rosyjskiej broni.

To kolejne w ostatnim czasie doniesienia pokazujące, że Rosjanie gromadzą na Krymie dodatkowe siły.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

D-30 to poradzieckie haubice kal. 122 mm. Rosjanie mogą wykorzystywać w nich nie tylko swoją amunicję, ale także pociski dostarczane z Korei Północnej. Pjongjang od dłuższego czasu wspiera Moskwę, w kontekście amunicji chodzi głównie o pociski kal. 152 mm oraz kal. 122 mm.

Chociaż zostały wprowadzone do służby jeszcze w latach 60., są przydatne także we współczesnym konflikcie. Te stosunkowo proste konstrukcje mogą razić cele na dystansie do ok. 15 km, ale przy zastosowaniu amunicji z napędem rakietowym RAP zasięg wzrasta do ponad 21 km. Szybkostrzelność wynosi tutaj od siedmiu do ośmiu strzałów na minutę.

Przez lata haubic D-30 doczekały się kilkudziesięciu użytkowników na całym świecie. Chociaż Rosjanie mają jedne z największych zapasów, najprawdopodobniej wykorzystują także posiłki z zewnątrz. Według informacji i nagrań wideo, które pojawiły się sieci kilka tygodni temu, haubice D-30 są jedną z broni, jakie Rosja otrzymuje od Korei Północnej.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariaartyleriarosja
Wybrane dla Ciebie