Dron nagrał rosyjskie okopy. Niebywałe, czym je zabezpieczyli
Wojna w Ukrainie często określana jest "wojną dronów". Aby chronić swoje pozycje przed atakami bezzałogowców Rosjanie chwytają się wszelkich możliwych sposobów. Niektóre z okopów najeźdźców są zabezpieczane panelami fotowoltaicznymi. Czy wznoszenie takiej prowizorycznej osłony ma sens?
10.12.2023 | aktual.: 10.12.2023 15:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Portal Defence Express specjalizujący się w tematyce militarnej i szczegółowo relacjonujący wojnę w Ukrainie zwrócił uwagę na materiały opublikowane przez 501. Oddzielny Batalion Piechoty Morskiej Sił Zbrojnych Ukrainy. Na nagraniu z drona wyraźnie widać, że Rosjanie zaczynają wyposażać swoje okopy w niewidywaną wcześniej ochronę przed bezzałogowymi statkami powietrznymi.
Najeźdźcy rozkładają nad swoimi pozycjami panele fotowoltaiczne. Można przy tym dostrzec, że jednocześnie starają się w ten sposób "zamykać" okopy nie tylko od góry, ale także od boków.
Tego typu działania mogą okazać się skuteczniejsze niż widywane wcześniej rozciąganie nad okopami siatek. Panele fotowoltaiczne nie tylko stanowią większą barierę fizyczną dla drona lub zrzucanych z niego ładunków, ale zarazem sprawiają, że nie widać, w którym miejscu dokładnie znajdują się ukrywający się żołnierze.
W przypadku z wideo powyżej fortyfikacja nie była w pełni ukończona, dzięki czemu ukraiński dron dotarł do celu. Operatorowi udało się podlecieć do wejścia do okopu i trafić wroga. Obecność takich zabezpieczeń bez wątpienia wymaga jednak większego profesjonalizmu i wprawy operatora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd Rosjanie mają panele fotowoltaiczne do tworzenia podobnych zabezpieczeń nad swoimi okopami? Defence Express sugeruje, że zapewne pochodzą one z kradzieży.
Swojego czasu ujawniono, że Rosjanie zdemontowali największą w Ukrainie elektrownię słoneczną w pobliżu Tokmaka. Zapewne nie cofają się przed kradzieżami paneli fotowoltaicznych z domów czy zakładów znajdujących się na okupowanych terytoriach.
Drony wykorzystywane do tego typu ataków to często najtańsze i proste konstrukcje FPV (pozwalające na widok z perspektywy pierwszej osoby) z podczepionym ładunkiem wybuchowym. W zależności od modelu drona ma on różną wagę i tym samym siłę rażenia.
Ostatnio Ukraińcy opracowali nową tego typu jednostkę o nazwie Mamut, która jest w stanie przenosić ładunki o masie nawet 4 kg. To, jak na drona, bardzo dużo, w związku z czym Mamut jest większy i cięższy od innych takich konstrukcji. Wcześniej w tym miesiącu biuro prasowe fundacji Come Back Aliv poinformowało o przekazaniu kolejnych 5 tys. niewielkich dronów FPV dla ukraińskiego wojska.
Zobacz także
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski