Tajemniczy samolot nad Ukrainą. Wiadomo, co przenosił
27.05.2024 09:30, aktual.: 27.05.2024 10:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do sieci trafiło nowe zdjęcie przedstawiające ukraiński samolot MiG-29 przenoszący tajemniczą broń. To kolejny dowód, który potwierdza, że armia obrońców zaczęła używać bomb GBU-39. Przypominamy ich możliwości.
W ostatnich dniach media społecznościowe obiegło zdjęcie, które przedstawiało amerykańskie bomby GBU-39 zawieszone pod skrzydłami jednego z ukraińskich myśliwców. Jednocześnie był to pierwszy dowód potwierdzający, że amerykańska amunicja dotarła już do Ukrainy, a tamtejsza armia zdołała przystosować swoje samoloty do jej przenoszenia.
Nie istniały jednak dowody, które potwierdzałyby, że Ukraińcy rzeczywiście zaczęli uderzać w rosyjskie pozycje bombami GBU-39 w atakach z powietrza. Pojawiały się podejrzenia jakoby armia ostrzelała już wspomnianą amunicją m.in. w okupowany przez Rosjan szpital w Wołczańsku, ale nadal nie było 100-procentowej pewności, że były to amerykańskie pociski zrzucone z ukraińskich myśliwców. Aż do teraz, bowiem do sieci trafiło zdjęcie przedstawiające MiG-a-29 z zawieszonymi pod skrzydłami pięcioma bombami GBU-39 (kolejne trzy mogły zostać użyte wcześniej).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraiński MiG-29 z bombami GBU-39
Zawieszone pod skrzydłami ukraińskiego MiG-a bomby GBU-39 to wyjątkowo cenna broń dla Ukraińców przede wszystkim z uwagi na szczególną konstrukcję i system opóźnionej detonacji. Kadłub GBU-39 jest wykonany z wolframowych zakończeń, dzięki którym opadający do celu pocisk może przebić nawet mocno ufortyfikowane obiekty z betonu. To niewątpliwa zaleta w przypadku ataków prowadzonych w miejscach takich jak lotniska czy bunkry.
GBU-39 może eksplodować z opóźnieniem, dzięki czemu możliwe jest takiej jej zaprogramowanie, aby bomba zdetonowała się chwilę po przebiciu fortyfikacji i zniszczyła znajdujące się wewnątrz cele (np. samoloty). Ważną zaletą jest też jej duża celność, którą określa się na 5-8 m.
Precyzyjna broń
Oznacza to, że po zrzuceniu amunicji z samolotu możliwe jest przeprowadzenie bardzo precyzyjnego ostrzału w kierunku pozycji przeciwnika – również w miejscach gęsto zabudowanych. Za dużą celność odpowiadają też skrzydła GBU-39, które rozkładają się podczas lotu na etapie nurkowania.
Zasięg rażenia tej amerykańskiej bomby wynosi ponad 100 km. Podczas lotu amunicja jest trudna do wykrycia i przechwycenia z uwagi na swoje gabaryty (ok. 1,8 m długości, 0,2 m średnicy i 1,4 m rozpiętości skrzydeł przy wadze całkowitej 130 kg). Amerykanie zadbali też o odporność GBU-39 na zakłócenia, co pozostaje nie bez znaczenia, kiedy niektóre z zachodnich systemów napotykają na coraz większy opór ze strony rosyjskich narzędzi walki elektronicznej.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski