Tajemniczy dron Phoenix Ghost stracony. Rosjanie poznają jego sekret

Rosjanom udało sie strącić tajemniczego drona dostarczonego Ukrainie z USA. Przedstawiamy, czym jest Disruptor z rodziny Phoenix Ghost.

Dron Disruptor z rodziny Phoenix Ghost strącony przez Rosjan.
Dron Disruptor z rodziny Phoenix Ghost strącony przez Rosjan.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | Roy
Przemysław Juraszek

25.11.2024 12:24

Ukraińcy wykorzystują masę dronów z całego świata, począwszy od rozwiązań improwizowanych w różnym stopniu zaawansowania po drony z Europy bądź z USA. Właśnie z ostatniego kierunku pochodzą drony Disruptor należące do rodziny Phoenix Ghost, które zostały zaprojektowane specjalnie dla Ukrainy przez firmę AEVEX Aerospace.

Zostały one pomyślane jako niskokosztowy środek ataku na cele miękkie za pomocą głowicy odłamkowej. Według portalu Breaking Defence bazę dla nich stanowiły drony Switchblade 600. Drony tego typu mimo prostoty miały być odporne na zagłuszarki sygnału GPS, więc niestety analiza wraku może za parę miesięcy poskutkować wzrostem skuteczności rosyjskich systemów walki elektronicznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Phoenix Ghost — budżetowa rodzina latających zabójców z USA

Drony z rodziny Phoenix Ghost przenoszą 22,3-kilogramową odłamkową głowicę bojową mającą kształt cylindra, na którą składa się głęboko ponacinana stalowa rura. W jej wnętrzu znajduje się ładunek materiału wybuchowego być może dodatkowo z ładunkiem wolframowych kulek (popularny kierunek rozwoju w ostatnich latach). Taka konstrukcja ma zapewnić kilkudziesięciometrowy obszar rażenia odłamków.

Z kolei sama budowa drona to kompozyt w celu redukcji masy na poczet dużego zapasu paliwa dla silnika spalinowego napędzającego dwułopatowe śmigło pchające. Warto zaznaczyć, że zastosowany silnik to mały dwucylindrowa jednostka w układzie boxer. Tego typu typ jest bardzo popularny wśród modelarzy, ponieważ nie wymaga chłodzenia cieczą, tylko wystarczy zapewnić ruch powietrza na wystające z boku cylindry. Pozwala to na osiągnięcie zasięgu 600 km i przebywanie w powietrzu do 4,5 godziny.

Do tego należy dodać układ naprowadzania oparty nie tylko o tandem nawigacji GPS i INS, ale także możliwość lotu w oparciu o rzeźbę terenu na podstawie obrazy z kamery dziennej lub termowizyjnej. W efekcie powstał dron zbliżony koncepcyjnie do Shaheda tylko w przeciwieństwie do niego nadający się do zastosowania bojowego.

Z kolei sercem drona jest kontroler lotu w formie modułu Cube Orange+ z dwurdzeniowym procesorem STM32H757 o taktowaniu 400 MHz. Wskazuje to na szerokie wykorzystanie komponentów z półki, co pozwala obniżyć koszty produkcji w porównaniu do dedykowanych układów.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie