Starlink zdobyty przez Rosjan. Wykorzystali go na własny sposób

Starlink zdobyty przez Rosjan. Wykorzystali go na własny sposób

Przykład nowatorskiego wykorzystania anteny Starlink przez Rosjan
Przykład nowatorskiego wykorzystania anteny Starlink przez Rosjan
Źródło zdjęć: © Twitter, WarNewsPL
Mateusz Tomiczek
29.07.2023 11:58, aktualizacja: 29.07.2023 16:42

Podczas szturmu na ukraińskie pozycje w zachodniej części obwodu ługańskiego, rosyjscy żołnierze przejęli antenę służącą do odbioru internetu z konstelacji satelitów Starlink, produkcji należącego do Elona Muska SpaceX. Rosjanie, którym w ręce wpadła ta niezwykle zaawansowana kosmiczna technologia znaleźli dla niej nietypowe zastosowanie.

Rosyjscy żołnierze już od początku agresji ich kraju na Ukrainę mają historię prymitywnego zachowania. I tym razem nie było inaczej, gdyż zaawansowane urządzenie przeznaczone do łączenia się z globalną siecią satelitów SpaceX zostało wykorzystane jako stolik. Wysoce prawdopodobne, że Rosjanie nie mieli pojęcia, jaka technologia wpadła im w ręce i po prostu zaadaptowali rzecz, która wpadła im w ręce do swoich potrzeb. A, że w obozie akurat brakowało stolika to dwa patyki i kawałek taśmy izolacyjnej zrobiły swoje.

Antena Starlink

Wspomniana antena służy za część zestawu Starlink do łączenia się z globalnie dostępnym szerokopasmowym internetem. W skład zestawu poza nią wchodzi też router WiFi, baza i potrzebne kable. Antena po podłączeniu automatycznie ustawia się w optymalnej pozycji i jeśli ma niezakłócony widok na niebo w ciągu kilku minut może nas połączyć z internetem z nieomal każdego miejsca na powierzchni naszej planety.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Internet Starlink trafił na wyposażenie ukraińskiej armii z inicjatywy Elona Muska, który początkowo udostępniał go obrońcom za darmo, jednak kiedy koszty osiągnęły zbyt duży pułap, ogłosił koniec wsparcia. Do tego czasu jednak ukraińskie siły przekonały się o tym jak bardzo system ten pomaga podczas czynności operacyjnych, takich jak błyskawiczna komunikacja pomiędzy oddziałami, czy choćby podczas sterowania dronami i dlatego Starlink pozostał na wyposażeniu Ukraińców, tym razem już odpłatnie.

Warto wspomnieć, że sam Kreml zauważył już, jak duże korzyści mają Ukraińcy z wykorzystywania systemu satelitarnego SpaceX. Z tego względu Putin zlecił swoim hakerom unieszkodliwienie dającego przeciwnikowi przewagę systemu. Sam Elon Musk informował o tym, że firma SpaceX niezwykle często odpiera ataki rosyjskich hakerów na swoje systemy, co dodatkowo winduje koszty korzystania ze Starlinka.

Wykorzystanie kosmicznej technologii przez Rosjan

Aby nie generalizować, jesteśmy świadomi tego, że to Rosjanie są jednym z tych narodów, które przodowały swego czasu w wyścigu kosmicznym. Trzeba też jednak dostrzec fakt, że siły oddziałów walczących na Ukrainie w dużej mierze składają się z biednie wyposażonych żołnierzy pochodzących z obszarów wiejskich lub odizolowanych ziem na obrzeżu cywilizowanych części tego kraju. Często są to ludzie niewykształceni, którzy na front trafili pragnąc zarobić trochę pieniędzy albo dokonać kradzieży dóbr, do których nie mają dostępu u siebie.

Czy przejęcie anteny mogłoby coś zmienić podczas tej wojny, jeśli Rosjanie wykorzystaliby ją inaczej niż w postaci stolika? Raczej nie. Pamiętajmy, że technologia ta dostępna była komercyjnie jeszcze przed wojną, więc wojskowy wywiad Rosji miał do niej dostęp już wcześniej, nawet na drodze legalnego kupna, jeśli nie osobiście to na przykład przez podstawioną spółkę. Wątpliwe jest też, by był to pierwszy egzemplarz tej technologii, który wpadł w ręce Rosjan, z uwagi na to ile już ten konflikt trwa.

Czy zatem żołnierze mogli wykorzystać sprzęt do zapewnienia sobie internetu, zamiast do podawania na nim śniadania? Zapewne nie. Być może zestaw nie był kompletny, a sama antena bez routera nie zdałaby się im na nic. Jest też kwestia logowania się do systemu Starlink i skonfigurowania potrzebnego urządzenia. Rosjanie mogli po prostu nie chcieć korzystać z urządzenia, które potencjalnie mogłoby zdradzić ich pozycję przeciwnikowi.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie