Sąsiad Rosji ma pewność. Wojska agresora słabną. Jest jedno "ale"
Rosjanie osłabili swoją ofensywę – podaje agencja Unian, która powołuje się na ustalenia estońskiego wywiadu. Jednocześnie wojskowi z Estonii zauważają, że Federacja Rosyjska może przygotowywać się do wzmożenia ataków w rejonie Awdijiwki.
Wywiad Estonii dostrzega znaki, które sugerują stopniowe ograniczenie intensywności ofensywy Rosjan w Ukrainie. – Ogólna intensywność działań wojennych spadła w porównaniu z poprzednimi tygodniami, z jednym wyjątkiem – twierdzi szef Centrum Wywiadu Estońskich Sił Obronnych Ants Kiviselg. Rosjanie mają przygotowywać się do silniejszych ataków w jednym obszarze Ukrainy.
– W rejonie Awdijiwski liczba ostrzałów ze strony Federacji Rosyjskiej ma tendencję do zwiększania się – kontynuuje wojskowy. Sąsiad Rosji zauważa, że spadek aktywności wojskowej Rosji w Ukrainie może wiązać się ze zmianą pogody. Obecnie na froncie coraz częściej pojawiają się opady, natomiast dodatnia temperatura sprawia, że drogi stają się trudne do pokonania – czytamy.
Kiedy w całej Ukrainie ataki Rosjan słabną, jest jeden obszar, gdzie agresor ma wzmacniać swoje wojska. Estonia wyjaśnia, że Rosja gromadzi dużo sprzętu w Awdijiwce – prawdopodobnie w ramach przygotowań do kolejnych ataków. – Jest całkiem prawdopodobne, że działania Rosjan mają na celu złamanie ducha walki Ukraińców – twierdzi Kiviselg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że wspomniana Awdijiwk jest obszarem, w którym od miesięcy toczą się najcięższe walki. "Drzwi do Doniecka" są krytycznym obszarem dla obu stron konfliktu, stąd zarówno Ukraińcom, jak i Rosjanom, zależy na przejęciu kontroli nad miastem. Warto jednak zauważyć, że choć agresor przerzuca większość swoich sił do Awdijiwki, Rosja nieustannie traci cenny sprzęt.
Jeszcze na początku 2024 r. Forbes podawał, że w ciągu kilku tygodni Federacja Rosyjska straciła w trakcie walk 143 czołgi, podczas gdy straty po stronie Ukraińców opiewały na 14 tego typu maszyn. Nie bez powodu więc Awdijiwka została określona mianem "śmiertelnej pułapki na Rosjan".
Za wiele zniszczeń po stronie rosyjskiej odpowiadają najpotężniejsze maszyny, z których korzysta armia obrońców. Są to więc przede wszystkim wozy bojowe M2 Bradley, które w ostatnich dniach wielokrotnie pojawiały się na nagraniach z frontu, m.in. niszcząc "dumę Putina", czołg T-90M Proryw. Wspomniane Bradleye to maszyny wyposażone w potężną armatę kal. 25 mm M242 Bushmaster i karabin maszynowy kal. 7,62 mm. To połączenie, z którym, jak się okazuje, nie mają szans nawet ciężej opancerzone maszyny Rosjan.
W Awdijiwce Rosjanie tracą nie tylko czołgi, ale też cenne myśliwce Su-25, które są wykorzystywane do wzmocnienia piechoty podczas walk na lądzie. Nie sposób nie wspomnieć też o zniszczonych wyrzutniach rakiet termobarycznych TOS-1A, które w rękach agresora stanowią potężne zagrożenie – a to z uwagi na obecność pocisków, które podczas detonacji odparowują wszystko, co znajdzie się na ich drodze.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski