Prawda wyszła na jaw. Ukraińcy sami zestrzelili swojego F‑16
Z ustaleń "The Wall Street Journal" wynika, że wypadek z udziałem F-16, do którego doszło w Ukrainie latem ubiegłego roku, był wynikiem "bratobójczego ognia" z systemu Patriot. Miało stać się tak dlatego, że amerykański sprzęt przed wysłaniem na front przeszedł modernizacje i został pozbawiony jednego z kluczowych systemów rozpoznania.
Pierwszy myśliwiec F‑16 został zniszczony w sierpniu 2024 r., czego strona ukraińska zresztą nie ukrywała. Przyczyny zdarzenia były jednak niejasne i chociaż wykluczano, że odpowiadają za to Rosjanie, wskazywano na błędy pilota. Był nim doświadczony Oleksij Mes z 204. Brygady Lotnictwa Taktycznego, który zginął w wyniku tej katastrofy.
Ukraińcy sami zestrzelili F-16
"The Wall Street Journal" podaje, że Ukraińcy sami zestrzelili myśliwiec F-16 i to z innej amerykańskiej broni, jaką otrzymali w ramach wsparcia - systemu obrony powietrznej Patriot.
Amerykańscy dziennikarze nie zarzucają jednak Ukraińcom zaniedbań. Wskazują, że główną przyczyną zdarzenia były ograniczenia, z jakimi muszą się borykać. Samoloty F-16 przekazane na front zostały pozbawione systemu informacji taktycznej Link-16, co niejednokrotnie podkreślali ukraińscy eksperci mówiący o problemach ich armii.
"W celu uzyskania świadomości sytuacyjnej Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy używają sieci taktycznej o nazwie Link 16, która zapewnia podgląd w czasie rzeczywistym na wszystkich uczestników sieci - samoloty, jednostki naziemne, naziemną obronę powietrzną, zasoby dowodzenia itp. Ta widoczność sprawia, że operacje są bezpieczniejsze dla sojuszników i bardziej śmiercionośne dla wroga" – wyjaśniają dziennikarze "The Wall Street Journal".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amerykanie boją się utraty wrażliwych technologii
Z ustaleń "The Wall Street Journal", które powołuje się na źródła w ukraińskim parlamencie i aktywistkę Darię Kaleniuk, wynika też, że w momencie zdarzenia w podzespoły potrzebne do korzystania z systemu Link-16 nie były wyposażone również systemy Patriot. Podczas ich transferu na front nie brano bowiem pod uwagę pojawienia się tam myśliwców F-16, do czego jednak doszło.
Cześć obserwatorów wojny w Ukrainie często podkreślała, że politykę administracji Joe Bidena wobec Ukrainy cechowała nadmierna ostrożność. Również Daria Kaleniuk jest tego zdania, która w rozmowie z "The Wall Street Journal" przyznała, że amerykańska broń mogła zostać pozbawiona systemu Link-16 w obawie przed gniewem Rosji.
To niejedyny znany przypadek pozbawienia wybranych elementów amerykańskiej broni trafiającej na front w Ukrainie. W niektórych przypadkach sytuacja jest jednak bardziej jasna i wyjaśniana przed transferem. Stało się tak, chociażby przy czołgach Abrams. Egzemplarze przekazane Ukrainie zostały pobawione pancerza ze zubożonego uranu na rzecz wkładów wolframowych, co było podyktowane obawami zdobycia wrażliwej amerykańskiej technologii przez Rosjan.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski