Bestie z północy dla Ukrainy? Niespodziewana deklaracja
Jak informuje portal Breaking Defense, kierownictwo koncernu Saab bardzo optymistycznie podchodzi do perspektywy wysłania myśliwców JAS-39 Gripen do Ukrainy. To maszyny, które z racji swoich cech i możliwości niejednokrotnie określano jako idealne dla ukraińskiego lotnictwa.
W trakcie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa prezes szwedzkiego koncernu Micael Johansson stwierdził, że najlepszą opcją byłoby w tym kontekście zawarcie długoterminowej umowy, która pozwoliłaby rozpocząć ukraińskim pilotom szkolenia w Szwecji. W planach jest też dostarczenie Ukrainie, "raczej wcześniej niż później", pierwszej eskadry szwedzkich samolotów JAS-39C/D, a następnie nowszych JAS-39E/F (póki co przygotowywanych jedynie dla Szwecji i Brazylii).
Warto wspomnieć, że zdaniem niektórych ekspertów szwedzkie myśliwce wypadają nawet lepiej niż popularne maszyny z USA. W ocenie byłego konsultanta Pentagonu Reubena F. Johnsonea zamawiane przez wiele państw na całym świecie myśliwce F-35 wypadają gorzej w porównaniu z Gripenem, jeśli weźmiemy pod uwagę stosunek jakości do ceny. Cześć analityków uważa natomiast, że szwedzkie konstrukcje mają nieco lepsze możliwości, niż operujące już w Ukrainie F-16.
JAS-39 Gripen dla Ukrainy? Producent jest na tak
– Nie wyciągając pochopnych wniosków [na szczeblu politycznym], mam nadzieję, że tak się stanie – powiedział Micael Johansson w kontekście możliwości przekazania Ukrainie Gripenów.
Ukraińska agencja Unian zauważa, że taka niespodziewana deklaracja tak naprawdę przypomniała, że szwedzki myśliwiec był już wcześniej brany pod uwagę jako potencjalne wzmocnienie ukraińskich sił powietrznych. W listopadzie 2024 r. w jednym ze szwedzkich pakietów pomocowych znalazły się nawet części zamienne potrzebne do obsługi 14 myśliwców JAS-39 Gripen, co odebrano jednoznacznie jako "przygotowywanie gruntu" pod ich przyszły transfer. Państwa NATO zdecydowały jednak, że priorytet mają myśliwce F-16, a zbyt duża liczba samolotów Sojuszu przekazana armii obrońców może spowodować duże zamieszanie w jej szeregach. Poza F-16 w Ukrainie jest już kilka francuskich myśliwców Mirage 2000-5F .
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samolot, którego potrzebuje Ukraina?
JAS-39 Gripen jest jednosilnikowym myśliwcem ze skrzydłami typu delta z usterzeniem kaczki. Mierzący ok. 14 m długości samolot może osiągać prędkość maksymalną 2 Ma (ok. 2130 km/h) i operować na pułapie do 18 tys. m. W standardzie posiada działko Mauser BK-27 kal. 27 mm, ale jest też dostosowany do przenoszenia różnego rodzaju podwieszanych pocisków i bomb, w tym m.in. pocisków powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder, AIM-120 AMRAAM i pocisków manewrujących Taurus KEPD 350.
Wyróżnia się kilkoma cechami, których nie posiadają inne zachodnie myśliwce. Szwedzka maszyna możne np. operować z improwizowanych pasów startowych (z prostych odcinków drogi mierzących kilkaset metrów długości). Jest oceniana jako tańsza w eksploatacji niż np. F-16, a dodatkowo znacznie łatwiejsza do opanowania dla obsługi naziemnej.
Uwagę na te właśnie cechy zwracał m.in. Anatolij Chrapczyński, były ukraiński pilot wojskowy. Również brytyjski think-tank Royal United Services Institute (RUSI) w jednym ze swoich raportów określił JAS 39 Gripen jako "zdecydowanie najbardziej odpowiedniego kandydata" na zachodni samolot bojowy dla Ukrainy.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski