Pandur Evo 6x6. Coraz bliżej sił specjalnych USA
Podczas 9. KSK Armament Symposium koncern General Dynamics European Land Systems (GDELS) ujawnił nowy wariant kołowego transportera opancerzonego Pandur Evolution, przeznaczony dla sił specjalnych. Była to pierwsza publiczna prezentacja zaawansowanych możliwości i potencjalnego zastosowania pojazdu Special Forces Pandur. Przedstawiciele GDELS odmówili jednak komentarza na temat tego, czy pojazd ten będzie służyć jako baza dla AGMS. Prawdopodobnie tak, ale nie chcą uprzedzać faktów.
09.10.2024 21:45
Pojazd bazuje na zmodyfikowanej platformie Pandur Evolution w układzie 6×6. Przedstawiciele GDELS odmówili jednak podania szczegółowych specyfikacji, oferując jedynie ograniczone informacje dotyczące masy i mobilności.
Prezentowany pojazd jest propozycją (a jej kształt z pewnością będzie się zmieniał w przyszłości), której nie wybrał jeszcze żaden klient. Pandura Evolution dla sił specjalnych wyposażono w zdalnie sterowany moduł uzbrojenia (zsmu) z armatą automatyczną kal. 30 mm i wyrzutnie amunicji krążącej typu Switchblade 300 Block 20. Komponenty te wydają się zamontowane w celach demonstracyjnych i albo nie będą docelowym sprzętem, albo zostaną w jakiś sposób zmodyfikowane. Z prostych przyczyn: rozmiar zsmu utrudniałby transport pojazdu drogą powietrzną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sugeruje to, że ta konfiguracja może nie zostać uwzględniona w ostatecznej wersji Armored Ground Mobility System (AGMS). Warto wspomnieć, że amerykańskie Dowództwo Operacji Specjalnych (SOCOM) chce, aby pojazd wyposażyć w więcej niż jeden rodzaj uzbrojenia jednocześnie. Obecnie wykorzystywane Pandury mogą przenosić tylko jeden typ uzbrojenia, co z pewnością na dzisiejszym polu bitwy jest pewnym mankamentem, zwłaszcza jeśli chodzi o wykorzystanie bezzałogowych statków powietrznych czy amunicji krążącej. Obecnie specjalsi mogą używać karabinu maszynowego M2 kal.12,7 mm, automatycznego granatnika Mk 19 kal. 40 mm lub wyrzutni pocisków przeciwpancernych TOW. SOCOM chciało, aby przyszły pojazd wojsk specjalnych łączył w sobie wszystkie wymienione typy, a więc zaprezentowanemu Pandurowi jeszcze dość daleko do ideału.
W Pandurze przeznaczonym dla sił specjalnych wprowadzono trzy zasadnicze modyfikacje, które sprawiają, że wersja ta w duże mierze różni się od standardowej. Podwozie pojazdu znacznie skrócono z tyłu, co zmniejszyło jego masę własną, która teraz wynosi poniżej 15 t (wartość ta nie zawiera wyposażenia misyjnego). Innymi widocznymi zmianami są nadbudówka na stropie po lewej stronie jako część miejsca dla kierowcy i zmodyfikowany układ chłodzenia silnika. Całkowita dopuszczalna masa pojazdu wynosi 19,5 t, a ładowność około 3 t. Układ napędowy nie został zmodyfikowany, a pojazd nadal napędzany jest silnikiem wysokoprężnym Cummins ISLe 450 o mocy 335 kW, który sprzężono z 6-biegową automatyczną skrzynią biegów ZF. Prawdopodobnie osiągać będzie prędkość maksymalną 118 km/h, a stosunek mocy do masy wyniesie 17,6 kW/t.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koncepcja Pandur Evolution
W obecnej wersji pojazd może mieć problemy ze zmieszczeniem się w ładowni samolotu transportowego C-130 Hercules. Wymiary pojazdu bazowego – szerokość 2,6 m, wysokość 2,2 m – pozwalają na taki transport, ale Pandur Evolution ma nienaturalnie podniesiony zsmu. Według ujawnionych wymagań taki pojazd powinien także nadawać się do transportu samolotem C-130 bez jakichkolwiek modyfikacji przed załadunkiem.
GDELS nie podał szczegółów na temat pancerza. Z przecieków wiadomo jednak, że prawdopodobnie jest on wyposażony w dodatkowy pancerz firmy Rheinmetall Protection Systems i spełnia normy ochrony balistycznej na poziomie 3 lub wyższym według NATO-wskiej normy STANAG 4569.
Pojazd musi być zdolny przewieźć nawet dziesięciu żołnierzy. Niewiele wiemy na temat układu wnętrza i konfiguracji przestrzeni bojowej. Pojazd ma być jednak dobrze przystosowany do operacji specjalnych. Świadczyć o tym mają dwie specyficzne cechy. Pierwsza to układ chłodzenia silnika z bocznymi wlotami powietrza zapewniającymi ochronę balistyczną silnika mającymi za zadanie ochronić jednostkę napędową przed uszkodzeniami. Dzięki nim zwiększa się jednocześnie powierzchnia do transportu materiałów lub wyposażenia indywidualnego operatorów sił specjalnych.
Natomiast kabina kierowcy z balistyczną ochroną pozwala prowadzącemu pojazd zachować świadomość sytuacyjną nawet pod ostrzałem wroga. Obecnie wykorzystywane Pandury I w układzie 6x6 dysponują w pełni zamkniętą, kuloodporną kabiną dla kierowcy. Wprawdzie zapewnia ona dużą dozę bezpieczeństwa i lepszą widoczność, nie gwarantując jednak wymaganego poziomu ochrony.
Z pewnością wersja Pandura dla sił specjalnych na wystawie jest tylko bazową platformą dla przyszłych pojazdów AGMS, a ostateczne wersje mogą zawierać inny sprzęt i pancerz dostosowany do konkretnych misji. Zwłaszcza, że systemem kamer, zapewniających obserwację dookólną, zwiększa bardzo ważną na dzisiejszym polu bitwy świadomość sytuacyjną. Są to wielce pożądane ulepszenia, zwłaszcza w czasie operacji w środowisku zurbanizowanym, w którym czas na reakcję na zagrożenie jest zminimalizowany. Lepszą świadomość sytuacyjną mają również zagwarantować nowoczesne systemy łączności i wymiany danych.
W czerwcu 2022 r. GDLS otrzymał kontrakt zakładający produkcję i dostawę pojazdów AGMS o łącznej wartości niemal 56 mln USD (ok. 260 mln PLN). Wówczas bez niespodzianki zdecydowano, że będą nimi Pandury Evo. Staną się one następcami wykorzystywanych w ciągu ostatnich dwóch dekad Pandurów I, które służą m. in. komandosom Delty. Kilka lat temu sugerowano, że nowy pojazd mógłby również zastąpić Strykery służące specjalsom 75. Pułku "Rangers". Wstępnie zakładano, że proces wymiany Pandurów rozpocznie się w 2022 lub 2023 r. Jeszcze niedawno sugerowano, że testy Pandura Evo odbędą się w roku budżetowym 2023/24, a wprowadzenie do służby rok później. Obecnie te ustalenia są już nieaktualne, a data rozpoczęcia testów pozostaje nieznana.
Autor: Andrzej Pawłowski