Dwoje rodziców to za mało? Im więcej opiekunów, tym lepiej

We współczesnym świecie obowiązki związane z opieką nad dziećmi spadają głównie na barki rodziców. Ale jak wynika z nowych analiz żyjących obecnie społeczności zbieracko-łowieckich, ich potomstwo otoczone jest troskliwą opieką nawet przez 15 różnych opiekunów dziennie. Autorzy badań sugerują, że dzieci mogą być "ewolucyjnie przygotowane" do opieki i uwagi większej, niż może im zapewnić tylko dwoje rodziców.

Lud Mbendjele BaYaka
Lud Mbendjele BaYaka
Źródło zdjęć: © University of Cambridge | Nikhil Chaudhary

28.11.2023 08:56

W zachodnich społeczeństwach od lat dominuje model rodziny składający się z dwojga rodziców i ich dzieci. Jednak nowe badania pokazują, że ta presja wywierana na rodziców może nie odpowiadać naszej historii ewolucji.

Według doktora Nikhila Chaudhary, antropologa ewolucyjnego z Uniwersytetu w Cambridge, przez zdecydowaną większość historii ewolucji naszego gatunku matki prawdopodobnie cieszyły się znacznie większym wsparciem w opiece nad potomstwem niż obecnie w krajach zachodnich. Wyniki i opis badań ukazał się na łamach pisma "Developmental Psychology" (DOI: 10.1037/dev0001601).

Opieka nad dziećmi w społecznościach zbieracko-łowieckich

- Przez ponad 95 proc. naszej historii ewolucyjnej żyliśmy w społecznościach zbieracko-łowieckich. Dlatego takie społeczności żyjące we współczesnych czasach mogą dostarczyć wskazówek, czy istnieją systemy wychowania, do których dzieci i ich matki mogą być psychologicznie przystosowane – powiedział Chaudhary.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dr Chaudhary wraz ze współpracownikami udał się do lasów deszczowych w północnej Republice Konga, gdzie żyje zbieracko-łowiecki lud Mbendjele BaYaka. Ludzie ci utrzymują się z polowań i rybołówstwa. Zbierają również owoce w miód. Żyją w wielorodzinnych osadach, w których w wychowaniu niemowląt i dzieci pomaga sieć opiekunów.

Obserwując zachowania afrykańskiego ludu uczeni zauważyli, że każdym spośród 18 niemowląt i małych dzieci w społeczności, w której gościli, zajmowało się średnio 10 różnych osób każdego dnia. Czasami nawet więcej. Ustalili, że każde dziecko otrzymywało około 9 godzin uważnej opieki i kontaktu fizycznego każdego dnia.

Sama liczba osób zaangażowanych w potrzeby pojedynczego dziecka oznaczała, że reakcja na płacz trwała zwykle około 25 sekund. Biologiczna matka reagowała tylko na około połowę epizodów płaczu. Na resztę odpowiadał ktoś inny ze społeczności pomagający w opiece nad dzieckiem, często były to starsze dzieci.

Dwoje rodziców może nie wystarczyć

Naukowcy podkreślają, że w obserwowanej społeczności w opiece nad jednym dzieckiem uczestniczyło ponad 10 opiekunów, czasami nawet 20 lub więcej. Dzieci co prawda były pod opieką całej osady, ale ich rodzice nadal byli ich głównymi opiekunami.

- Wsparcie dla matek przynosi także liczne korzyści dzieciom, takie jak zmniejszenie ryzyka zaniedbania i molestowania, zabezpieczenie przed przeciwnościami losu w rodzinie oraz poprawa dobrostanu matek – stwierdziła dr Annie Swanepoel, psychiatra dziecięcy zaangażowana w analizę zaobserwowanych zachowań ludu Mbendjele BaYaka.

Swanepoel dodała również, że wsparcie ze strony starszych dzieci zapewnia młodym opiekunom cenne doświadczenie na przyszłość. Może to zwiększyć ich pewność siebie jako rodziców.

Autorzy publikacji zwrócili również uwagę, że w społeczeństwach zachodnich opieka nad dziećmi w postaci żłobków czy przedszkoli jest powszechna, aby dać rodzicom czas na pracę. Ale w tych placówkach każdy z opiekunów jest odpowiedzialny za wiele dzieci. Tymczasem w grupach zbieracko-łowieckich jest na odwrót – każde dziecko jest pod opieką wielu dorosłych.

Chociaż ta jedna współczesna społeczność z Afryki może nie być reprezentatywna dla wszystkich społeczności zbieracko-łowieckich w historii ludzkości, to sposób, w jaki opiekują się swoim potomstwem, jest podobny do innych współczesnych tego typu społeczności. Ich tryb życia dostarcza wskazówek na temat tego, jak struktury społeczne mogły wyglądać ponad 10 tys. lat temu, przed pojawieniem się rolnictwa.

Autorzy badań sugerują, że w kolejnych pracach należałoby przyjrzeć się rozwojowi psychicznemu i dobrostanowi dzieci żyjących w społecznościach zbieracko-łowieckich i porównać je z dziećmi dorastającymi w typowej zachodniej rodzinie.

Źródło artykułu:DziennikNaukowy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)