Rzeka abramsów dla Ukrainy? Kraj z drugiego końca świata zmienia zdanie

Żołnierz przechodzący obok linii czołgów M1 Abrams
Żołnierz przechodzący obok linii czołgów M1 Abrams
Źródło zdjęć: © Associated Press | Christian Murcock
Mateusz Tomczak

23.09.2024 15:58, aktual.: 23.09.2024 17:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Australijskie media informują, że tamtejszy rząd coraz przychylniej zapatruje się na przekazanie Ukrainie wycofywanych ze służby czołgów M1A1 Abrams. W grę wchodzi kilkadziesiąt tego typu maszyn, których wyposażenie i możliwości przypominamy.

Australijski dziennik "The Sydney Morning Herald" powołujący się na swoje źródła podał, że minister obrony Richard Marles zmienił retorykę w kwestii transferu australijskich abramsów do Ukrainy. Kiedy świat obiegły pierwsze spekulacje na ten temat, twierdził, że "takie ruchy nie są na porządku dziennym". Aktualnie natomiast "biorąc pod uwagę amerykańskie przepisy dotyczące eksportu broni, bada, w jaki sposób czołgi mogłyby zostać dostarczone do Ukrainy".

Australia rezygnuje z 59 czołgów M1A1 Abrams

W grę wchodzi tutaj aż 59 czołgów M1A1 Abrams, z których australijska armia rezygnuje na rzecz nowszych M1A2 SEPv3 Abrams. Co ciekawe, Ukraina już dwukrotnie składała oficjalne wnioski o pozyskanie wycofywanych M1A1 Abrams, ale były odrzucane przez australijski rząd.

Ewentualna zgoda na transfer tego sprzętu do Ukrainy będzie musiała zostać wydana również przez Waszyngton, ponieważ abramsy to czołgi produkcji amerykańskiej. Jednym z argumentów przemawiających za przekazaniem australijskich M1A1 Abrams armii ukraińskiej może być fakt, że poznała ona już tego typu konstrukcje. W 2023 r. z USA do Ukrainy transferowano 31 czołgów M1A1 Abrams. Kilkanaście z nich zostało już jednak wyeliminowanych przez Rosjan.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Możliwości czołgu M1A1 Abrams

Ukraiński portal Defence Express zauważa, że z samej Australii płynie wiele głosów opowiadających się za przekazaniem Ukrainie wycofywanych z tamtejszej armii abramsów.

Opowiadają się za tym chociażby Peter Leahy (były oficer armii australijskiej) czy Michael Shoebridge (były urzędnik australijskiego ministerstwa obrony, a obecnie ekspert ds. bezpieczeństwa), który jest zdania, że chodzi o czołgi będące "nadal w dobrym stanie". Nie da się jednak wykluczyć, że mimo tego australijskie M1A1 Abrams wymagałyby pewnych modernizacji.

Chociaż nie jest to najnowszy wariant tego amerykańskiego czołgu, wciąż zapewnia duże możliwości na polu bitwy. M1A1 Abrams to czołg wyposażony w armatę kal. 120 mm o długości 44 kalibrów oraz karabiny maszynowe kal. 12,7 mm i 7,62 mm. Maszyna ważąca ok. 57 t i mierząca prawie 10 m długości jest wstanie rozpędzać się do nawet 67 km/h. Ukraińscy żołnierze cenią abramsy za "celność, doskonałą stabilizację i zwrotność pomimo dużej masy".

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawojna w Ukrainieabrams