Rumunia chce kupić okręty Scorpène. Rosyjska Flota Czarnomorska zagrożona
Rumunia planuje zakup francuskich okrętów podwodnych Scorpène i śmigłowców, które istotnie wpłyną na balans sił w regionie Morza Czarnego. Przedstawiamy osiągi okrętów Scorpène.
20.07.2022 | aktual.: 20.07.2022 15:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Źródłem informacji jest opublikowany przez portal DefenceRomania wywiad z Vasile Dîncu pełniącym stanowisko ministra obrony Rumuni. Wynika z niego, że podpisany 15 czerwca 2022 r. z jego francuskim odpowiednikiem list intencyjny dotyczy zakupu okrętów podwodnych klasy Scorpène od Naval Group, a także bliżej nieokreślonych śmigłowców.
Aktualnie marynarka wojenna Rumuni (Forțele Navale Române) nie dysponuje żadnym aktywnym okrętem podwodnym. Jedyny okręt Delfinul klasy 877W Pałtus (w kodzie NATO znany jako Kilo) należący do tej samej rodziny, co polski ORP Orzeł jest w rezerwie od ponad 20 lat i służy wyłącznie do celów szkoleniowych.
Nowe okręty pozwoliłyby Rumuni na odbudowanie potencjału okrętów podwodnych oraz umożliwiłyby NATO na mniejsze oparcie się w regionie Morza Czarnego na potencjale problematycznej w ostatnich latach Turcji.
Scorpène — historia oraz osiągi francuskich podwodnych łowców
Francuskie okręty Scorpène powstały wyłącznie jako jednostki przeznaczone na eksport, ponieważ francuska marynarka wojenna (Marine Nationale) nie była zainteresowana okrętami z napędem konwencjonalnym, które zastąpiłyby jednostki klasy Agosta i Daphné z lat 60/70. Francja wybrała napęd atomowy we wszystkich jednostkach podwodnych, a ówczesny koncern DCNS (dzisiaj Naval Group) miał coraz trudniejsze "życie" na rynku międzynarodowym oferując modernizacje starszych okrętów.
Z tego względu w latach 90. firma rozpoczęła opracowywanie nowej konstrukcji, które wykorzystywałaby bogate doświadczenia z nowych okrętów z napędem atomowym typu Rubis. Partnerem została hiszpańska stocznia Navantia, która ostatecznie zdecydowała się na swój własny, bardzo problematyczny S-80 będący znaczną modernizacją pierwotnego projektu Scorpène.
Tymczasem francuskie okręty znalazły nabywców w postaci marynarek wojennych takich krajów jak: Chile, Malezji, Brazylii oraz Indii. Teraz do tego grona dołączy Rumunia, a sam okręt jest też oferowany Polsce w ramach programu Orka.
Scorpène, zgodnie z trendami, charakteryzują się znaczną poprawą charakterystyki hydrodynamicznej, zmniejszeniem wykrywalności, modułowością oraz zastosowaniem zaawansowanego systemu napędowego niezależnego od powietrza AIP (Air Indepencence Propulsion), pozwalającego pozostawać pod wodą przez parę tygodni. Francuzi oferują dwa rozwiązania, z czego pierwszym jest MESMA (Module d'Energie Sous-Marine Anaérobie).
Ten jest koncepcyjnie zbliżony do napędu nuklearnego, aczkolwiek źródłem pary nie jest reaktor jądrowy tylko proces spalania etanolu i tlenu. Z kolei drugą opcją są ogniwa paliwowe wykorzystujące do produkcji energii elektrycznej wodór oraz tlen.
Okręty Scorpène ze względu na swoją modułowość mogą występować w różnych wariantach długości od 62 m do 75 m, a ich wyporność waha się od 1565 ton do 2000 ton. Z kolei uzbrojenie podstawowe obejmuje sześć wyrzutni torped kalibru 533 mm, ale okręt może też przenosić odpalane z rzeczonych wyrzutni przeciwokrętowe pociski SM39 Exocet, przenosić miny morskie lub mieć sekcję z wyrzutnią pocisków manewrujących MdCN z ~300 kg głowicą bojową o zasięgu ponad 1000 km. Wszystko zależy od wymagań zamawiającego.
Niestety na tę chwilę nie wiadomo ile okrętów planuje pozyskać Rumunia, ale najpewniej chodzi o jedną bądź dwie jednostki.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski