ORP Orzeł. Jedyny polski okręt podwodny to pływający skansen

ORP Orzeł to obecnie jedyny pozostający w służbie okręt podwodny polskiej marynarki wojennej. Niestety, przez ostatnie lata 36-letnia jednostka mierzyła się z wieloma problemami, a jej remont oznacza, że Polska marynarka pozostanie bez okrętów podwodnych.

ORP Orzeł
ORP Orzeł
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons, tomasz przechlewski, CC BY 2.0
Łukasz Michalik

31.05.2021 20:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Okręt ORP Orzeł został zwodowany w 1985 roku. To jednostka określana w nomenklaturze NATO jako typ Kilo – okręt podwodny z napędem diesel-elektrycznym, przeznaczony do zwalczania żeglugi i okrętów podwodnych przeciwnika.

Okręty tego typu są oceniane jako ciche, a zatem dość trudne do wykrycia. Niestety, polski Orzeł to jeden z najstarszych przedstawicieli swojego typu pozostających w służbie. Jego wiek i wieloletnia eksploatacja zaczynają coraz bardziej rzutować na gotowość operacyjną jednostki.

Seria wypadków

Ostatnia dekada to czas, gdy Orła nękają liczne problemy techniczne, awarie i wypadki, przez które jednostka nie może osiągnąć pełnej gotowości operacyjnej.

Rozpoczęte w 2014 roku prace, związane m.in. z wymianą akumulatorów, przerodziły się w długotrwały remont, przedłużony uszkodzeniami po zderzeniu z suchym dokiem.

ORP Orzeł
ORP Orzeł© Konflikty.pl

W 2017 roku na okręcie wybuchł pożar, a zniszczenia spowodowane przez ogień i wodę były tak poważne, że pojawiły się wątpliwości do zasadności remontu okrętu. Okręt został jednak wyremontowany.

W 2021 roku okazało się jednak, że Orzeł – choć pływa i umożliwia szkolenie załogi – ma niesprawne wyrzutnie torped, przez jako okręt wojenny jest bezbronny.

Anonimowy list

Złą passę okrętu podkreślił anonimowy list, który w maju 2021 roku trafił do mediów. Jego autor lub autorzy przedstawiali katastrofalną kondycję Orła, mającego stanowić poważne zagrożenia dla życia swojej załogi.

Problemy występują z zespołem napędowym, z sonarem, z zespołem nawigacyjnym. Nie udało się doprowadzić do pełnej sprawności systemów uzbrojenia. Nie działają poprawnie systemy komunikacyjne. (…) To, że ORP Orzeł w ogóle jeszcze pływa, możemy nazwać cudem.

Fragment anonimu

Polska bez okrętów podwodnych

Do anonimowych zarzutów odniósł się rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Marek Pawlak. Rzecznik stwierdził, że list prawdopodobnie nie jest dziełem pływającym na Orle marynarzy, a użyte w nim sformułowania wskazują, że napisał go ktoś bez doświadczenia wojskowego.

Okręt podwodny ORP ORZEŁ Submarine

Ppłk Pawlak nie odniósł się jednak bezpośrednio do zarzutów z listu ani do informacji o groźnych incydentach, mających rzekomo w ostatnim czasie miejsce na pokładzie Orła. Zapewnił jedynie, że w drugiej połowie roku jednostka przejdzie remont w suchym doku.

Program Orka

Oznacza to, że na czas remontu Polska nie będzie miała w służbie żadnych okrętów podwodnych. Te mają być pozyskane w ramach programu Orka.

Rozwiązaniem pomostowym, które pozwoliłoby na zachowanie zdolności bojowej, a także utrzymanie gotowości załóg, miało być pozyskanie od Szwecji okrętów projektu A-17, jednak prowadzone negocjacje zakończyły się niepowodzeniem.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (140)