Rosjanie wysyłają nowy pojazd do Ukrainy. Nikt nie wie czym jest
Po serii testów Rosjanie zaczęli wysyłać do Ukrainy zupełnie nowy, bezzałogowy pojazd - Zubilo. Chociaż informacje na jego temat pojawiały się w przestrzeni publicznej od kilku miesięcy, wciąż nie jest do końca jasne, jaka jest dokładna specyfikacja i wyposażenie tej konstrukcji.
O wzmacnianiu rosyjskich sił zbrojnych walczących w Ukrainie przez Zubilo poinformował m.in. portal bulgarianmilitary. Jak zauważono na jego łamach, zakładane przeznaczenie Zubilo odbiega od ról tradycyjnych pojazdów wojskowych. Maszyna, która nie jest standardowym transporterem opancerzonym nie może być jednak nazywana również zaawansowanym robotem, zdolnym do w pełni autonomicznego działania. Wydaje się być czymś pomiędzy tymi dwiema konstrukcjami.
Zubilo w Ukrainie - nowy wóz Rosjan
Z dostępnych informacji wynika, że standardowy wariant Zubilo został wyposażony w silnik o mocy 350 KM, który pozwala rozpędzać całą konstrukcję do prędkości nawet 100 km/h. Jednocześnie przy wadze ok. 16 ton Zubilo ma być w stanie pokonywać wybrane przeszkody terenowe, w tym 30-stopniowe nachylenia. Pancerz w przedniej części ma zapewniać ochronę przed ostrzałem bronią kal. 30 mm.
Zubilo ma być przy tym w stanie przetransportować ok. 3 ton ładunku dodatkowego. Wartość może być jednak mniejsza/większa w zależności od zastosowanego modułu bojowego. Rosjanie mają zamiar montować w tej roli np. zestawy przeciwlotnicze ZU-23-2.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjski Zubilo budzi kontrowersje
O Zubilo po raz pierwszy głośniej zrobiło się już przy okazji targów Armija 2023, gdzie został on zaprezentowany. Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski, zwracał wtedy uwagę na kluczową kwestię związaną z nowym rosyjskim wozem - bezzałogowy charakter. Duże wątpliwości budził wtedy całkowity brak sensorów. Pozbawiony kamer czy głowic optoelektronicznych Zubilo wydawał się nie prezentować dużej wartości bojowej i skazywać zdalnego kierowcę na posługiwanie się bardzo nieprecyzyjnym pojazdem.
Nie jest jasne, w jakim stopniu Rosjanom udało się dopracować tę technologię w ciągu ostatniego roku. Wiadomo natomiast, że wiążą z Zubilo duże nadzieje widząc w tym pojeździe nawet "stację dokującą" dla swoich dronów. Wojna w Ukrainie brutalnie zweryfikowała już wiele zapowiedzi Rosjan, stąd na temat Zubilo również można będzie powiedzie ćcoś więcej dopiero po pierwszych jego działaniach na froncie.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski