Rosjanie próbowali się ukryć. Ukraińcy i tak dorwali ich cenny sprzęt
Rosjanie stracili kolejny system obrony powietrznej Osa. Ukraińcom udało się wyeliminować cel przy pomocy drona FPV. Przypominamy, jakie są możliwości tej broni wykorzystywanej przez armię Putina.
28.03.2024 19:29
Dzięki nagraniu, jakie zostało opublikowane w mediach społecznościowych możemy przyjrzeć się, jak dokładnie wyglądał atak Ukraińców z 28. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej. Na filmie widać także przeprowadzone rozpoznanie powietrzne. Rosjanie próbowali ukryć sprzęt w budynku, ale zrobili to zbyt późno i zbyt wolno. W efekcie zdradzili swoją pozycję i narazili się na atak, który, co również widać, okazał się skuteczny.
Atak drona na system obrony powietrznej Osa
Drony FVP są rozwiązaniem, z którego bardzo chętnie korzystają obydwie strony trwającej wojny. Najczęściej to niewielkie komercyjne urządzenia, które są dużo tańsze niż bezzałogowce przygotowywane specjalnie na potrzeby armii. Dodatkowo ich dostępność jest nieporównywalnie większa. Mogą przenosić m.in. granaty przeciwpancerne lub materiały wybuchowe i działać na zasadzie sprzętu kamikadze.
Eliminacja wartościowego sprzętu militarnego przy pomocy takich dronów to zawsze sukces strony atakującej. Systemy obrony powietrznej Osa są wprawdzie już dość wiekowe (Rosjanie zaczęli wprowadzać je do służby w 1970 r.), ale wciąż dobrze wywiązują się ze swoich zadań. Jest to zresztą broń, którą na swoim wyposażeniu posiadają również Ukraińcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
System obrony powietrznej Osa posiada radar, który radzi sobie z wykrywaniem celów na dystansie do ok. 30 km. Jeśli chodzi natomiast o ich śledzenie, jest ono możliwe z maksymalnie 20 km.
Swojego czasu był to pierwszy na świecie autonomiczny system tego typu - na tym samym podwoziu co radar zamontowane są również system kierowania ogniem i wyrzutnia. W tej ostatniej mieści się sześć pocisków rakietowych. Efektywny zasięg rażenia wykrytych celów to w przypadku tego systemu maksymalnie ok. 15 km. Osiągalny pułap wynosi natomiast nie więcej niż 9 km.
Cały zestaw waży ponad 17 t. Mierzy 9,14 m długości oraz 2,75 m szerokości. Mimo tego jego załoga może rozwiać prędkość do 80 km/h, a nawet pokonywać zbiorniki wodne (z prędkością do 8 km/h).
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski