Program F/A‑XX. Samolot przyszłości US Navy
Nie powstanie samolot przyszłości wspólny dla wszystkich rodzajów sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Amerykańska marynarka wojenna podjęła decyzję, by rozwijać swój przyszłościowy samolot F/A-XX niezależnie od programu NGAD. To konstrukcja, która – w razie konfliktu z Chinami – może wziąć na siebie ciężar walk z lotnictwem Państwa Środka.
03.12.2024 16:18
Program NGAD miał wyłonić przyszłościowy samolot szóstej generacji dla amerykańskiego lotnictwa – maszynę, która miała zastąpić myśliwce F-22 Raptor i w przyszłości współdziałać z aktualnie przyjmowanymi do służby samolotami F-35. Elementem wspólnego dla całości sił zbrojnych programu NGAD był program F/A-XX, zakładający budowę samolotu przyszłości spełniającego wymagania marynarki.
W wyniku problemów budżetowych, a także przewidywań, że jeden egzemplarz NGAD może kosztować nawet kilkaset milionów dolarów, przyszłość programu stanęła jednak pod znakiem zapytania. Dlatego amerykańska marynarka wojenna zdecydowała, że nowy samolot pokładowy opracuje nie w ramach programu NGAD, ale samodzielnie, prowadząc i rozwijając program F/A-XX.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krótka piłka, czyli iOS vs. Android - Historie Jutra napędza PLAY #4
Decyzja amerykańskiej marynarki została ogłoszona w wywiadzie, jaki kontradmirał Michael Donnelly udzielił magazynowi "Aviation Week". Samodzielne rozwijanie nowego samolotu pokładowego przez marynarkę ma ochronić tę niezbędną maszynę przed ewentualnymi problemami, cięciami budżetowymi i opóźnieniami.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Amerykańskie lotnictwo pokładowe
Amerykańskie lotnictwo pokładowe – obok samolotów transportowych C-2A Greyhound czy wczesnego ostrzegania E-2D Advanced Hawkeye – tworzą obecnie dwa typy samolotów bojowych. Pierwszym, najliczniejszym jest Super Hornet. Jego protoplastą jest F/A-18 Hornet – samolot opracowany równolegle z F-16, który w konkursie na maszynę dla amerykańskich sił powietrznych uległ wprawdzie Viperowi, ale został wybrany przez amerykańską marynarkę.
W kolejnych latach zalety F/A-18 doceniło wielu użytkowników zagranicznych (tylko w Europie były to Finlandia, Hiszpania i Szwajcaria), a konstrukcja ta – jeszcze przed "przetargiem stulecia", w wyniku którego Warszawa pozyskała F-16, była oferowana także Polsce.
Zmodernizowana, unowocześniona i powiększona wersja Horneta to dominujący obecnie na pokładach amerykańskich lotniskowców F/A-18E/F Super Hornet. Oryginalne, starsze maszyny również są eksploatowane, ale w siłach zbrojnych USA pozostały tylko w Korpusie Piechoty Morskiej.
Drugim – stopniowo wdrażanym – typem samolotu pokładowego jest F-35C, czyli "morski" wariant F-35. W porównaniu z F-35A (czyli bazowym wariantem, który kupiła m.in. Polska), F-35C ma powiększone, składane skrzydła i powierzchnie sterowe, wzmocnione podwozie oraz typowy dla samolotów pokładowych hak, pozwalający na lądowanie z wykorzystaniem aerofiniszerów.
Stosowany od lat system dwóch równolegle eksploatowanych podstawowych typów samolotów bojowych pozwala na zachowanie ciągłej nowoczesności i gotowości lotnictwa pokładowego. Uzupełnieniem F/A-18 stały się F/A-18E/F Super Hornet, a gdy F/A-18 wycofano, uzupełnieniem dla F/A-18E/F stają się F-35C.
W przyszłości, po wycofaniu Super Hornetów (a także samolotów walki radioelektronicznej EA-18G Growler), to właśnie F-35C zostaną uzupełnione przez przyszłościowy samolot, zbudowany w ramach programu F/A-XX.
Nowy samolot pokładowy dla amerykańskich lotniskowców
Początki tej maszyny sięgają 2008 r., ale ogólne wymagania dotyczące morskiego samolotu bojowego przyszłości marynarka przedstawiła dopiero w 2012 r. Maszyna ma zapewnić nowe zdolności nie tylko w zakresie walki powietrznej, ale także uderzeń na cele lądowe – w tym także bliskiego wsparcia powietrznego - i walki radioelektronicznej.
Warto podkreślić zakładaną uniwersalność nowej konstrukcji - wyspecjalizowane samoloty myśliwskie F-14 Tomcat zostały wycofane ze służby w 2006 r., a wyspecjalizowane maszyny uderzeniowe nowej generacji A-12 Avenger II nigdy nie powstały.
Marynarka do tej pory nie upubliczniła szczegółowej koncepcji, towarzyszącej pracom nad nowym samolotem. Wśród spekulacji na ten temat popularna jest jednak wizja maszyny, która będzie stosunkowo prosta, pełnię swoich możliwości realizując nie jako pojedynczy samolot, ale element systemu Naval Integrated Fire Control-Counter Air (NIFC-CA).
F/A-XX – trybik w machinie NIFC-CA
Zgodnie z tą koncepcją samoloty bojowe przyszłości dzięki zaawansowanej łączności będą nie tylko polegać na własnych radarach, ale przede wszystkim czerpać informacje z innych źródeł, jak rozpoznanie satelitarne, samoloty wczesnego ostrzegania czy wszelkie inne sensorów, mogących poprawić czytelność pola bitwy.
Możliwość przetrwania zapewniają im przy tym nie bardzo wysoka prędkość i manewrowość, ale przede wszystkim cechy stealth i systemy walki radioelektronicznej, a także przenoszona broń dalekiego zasięgu.
To właśnie takie maszyny miałyby – w razie konfliktu z Pekinem – stanowić filar amerykańskiego lotnictwa pokładowego i stawić czoła chińskim samolotom nowej generacji, jak Chengdu J-20 czy nowym, bojowym dronom. Na opracowanie, wyprodukowanie i wdrożenie maszyn nowego typu US Navy nie ma jednak wiele czasu.
Harmonogram zakładający, że samoloty będące efektem programu F/A-XX zaczną wchodzić do służby we wczesnych latach 30. jest dla marynarki wojennej bardzo istotny. Choć ostatnie Super Hornety opuszczą linię produkcyjną w 2027 r., resurs – oceniany na 9 tys. godzin lotu – starszych samolotów tego typu zacznie się wówczas wyczerpywać. Oznacza to, że wprowadzenie do służby ich następców stanie się wówczas nie opcją, ale koniecznością.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski