Polska broń nie dla Ukrainy. Jasna deklaracja prezydenta

Prezydent Andrzej Duda powiedział w wywiadzie dla Radia Zet, że obecnie nie ma szans na to, aby Polska oddała Ukrainie pozostałe w służbie myśliwce MiG-29. Mogłoby do tego dojść wyłącznie w przypadku pojawienia się w naszym kraju samolotów, które byłyby w stanie wypełnić powstałą w ten sposób lukę. Nie ma też możliwości przekazania Kijowowi broni pozyskanej przez Polskę z Korei Południowej.

MiG-29 należący do polskiego lotnictwa, zdjęcie ilustracyjne
MiG-29 należący do polskiego lotnictwa, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © John5199, Lic. CC BY 2.0, Wikimedia Commons
Mateusz Tomczak

– Mówiliśmy, że chcemy je przekazać [myśliwce MiG-29 - przyp. red.], tylko jest jeden warunek, ten, o którym ja przed momentem wspomniałem, a mianowicie: umocnienie, zabezpieczenie naszego interesu, czyli bezpieczeństwa Polski – powiedział prezydent Andrzej Duda.

Ukraina zabiega o polskie MiG-29

Najlepszym zabezpieczeniem polskich interesów byłyby nowe samoloty pozyskanie z myślą o naszych siłach powietrznych. W tej chwili w zakładach Lockheed Martin w Forth Worth w Teksasie trwają prace nad polskimi F-35, ale ich dostawy rozpoczną się dopiero w 2026 r. Inne rozwiązanie, o którym wspomniał Andrzej Duda, to natomiast sojusznicze samoloty, które czasowo stacjonowałyby w Polsce i pozostawały gotowości do obrony naszych granic.

Trzon polskiego lotnictwa bojowego stanowią w tej chwili myśliwce F-16. W przypadku myśliwców MiG-29 można mówić o kilkunastu egzemplarzach, które dla Ukrainy mogłyby być istotnym wzmocnieniem. Chociaż początki tych maszyn sięgają czasów ZSRR, dobrze radzą sobie one na froncie. Są w stanie rozpędzić się do prędkości 2,3 Ma (to ponad 2400 km/h) i operować na pułapie do 17,5 km. Posiadają działka strzeleckie GSz-30-1 kal. 30 mm, ale mogą przenosić też cięższe uzbrojenie na podwieszanych węzłach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Część polskich myśliwców MiG-29 już służy w Ukrainie. W 2023 r. podjęto decyzję o przekazaniu Ukrainie kilkunastu takich samolotów.

Nowa polska broń również nie dla Ukrainy

W wywiadzie dla Radia Zet prezydent Andrzej Duda podtrzymał deklaracje, jakie padły z jego ust podczas ostatniej wizyty w Korei Południowej. Jasno stwierdził, że niemożliwe jest przekazanie Ukrainie broni ostatnio pozyskanej z Korei Południowej, ponieważ jej rolą jest służenie polskiej armii.

- Proszę państwa, nie ma rozważanego scenariusza, w którym my przekazujemy broń, którą w ostatnim czasie kupiliśmy za miliardy złotych z kieszeni naszych podatników, komukolwiek. Ta broń ma służyć bezpieczeństwu i obronie Rzeczypospolitej Polskiej - oświadczył Andrzej Duda podczas wizyty w Korei Południowej.

Warto przypomnieć, że kontrakty zbrojeniowe na linii Warszawa-Seul są w ostatnich latach częste i dotyczą dużych ilości uzbrojenia. Aktualnie do naszego kraju systematycznie docierają czołgi K2, armatohaubice K9 Thunder oraz wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe do systemów Homar-K.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawojna w Ukrainiemyśliwce
Wybrane dla Ciebie