Patrolowiec SG‑301 "Gen. Józef Haller". Problemy z największym statkiem Straży Granicznej

Od 5 września w Gdańsku cumuje statek SG-301 przeznaczony dla polskiej Straży Granicznej. Największa jednostka polskich pograniczników wciąż jednak nie została przekazana przez francuskiego wykonawcę, firmę Socarenam. Wyjaśniamy, czym jest statek SG-301 i jakie są jego możliwości.

Patrolowiec SG-301
Patrolowiec SG-301
Źródło zdjęć: © Straż Graniczna
Łukasz Michalik

21.09.2023 | aktual.: 21.09.2023 20:50

Dostarczenie statku SG-301 do Polski przebiega w atmosferze skandalu. Francuski wykonawca, firma Socarenam, wygrał przetarg na budowę jednostki, oczekując w 2019 roku kwoty niższej niż polski konkurent, PGZ Stocznia Wojenna.

Obecnie Socarenam żąda większego niż przewidziane w umowie wynagrodzenia, argumentując to wzrostem kosztów. Jednocześnie odbiorca – Morski Oddział Straży Granicznej (MOSG) – wskazuje na ujawnione podczas odbioru technicznego "nieprawidłowości w kilku obszarach" i żąda ich usunięcia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sytuację komplikuje fakt, że budowa SG-301 została w 90 proc. (100 z 111 mln zł) sfinansowana przez Unię Europejską z funduszy Fronteksu (Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej).

SG-301 miał otrzymać imię "Gen. Józef Haller". To zarazem największa jednostka, jaka do tej pory służyła w polskiej Straży Granicznej. Co wiadomo o jej możliwościach i danych technicznych?

Patrolowiec SG-301 – dane techniczne i wyposażenie

SG-301 ma prawie 70 m długości, 11,5 m szerokości i zanurzenie około 4,5 m. Na pokładzie przewidziano miejsce dla 35 osób, z czego 20 należy do stałej załogi, niezbędnej do funkcjonowania jednostki.

Jednostka może działać bez zawijania do portu przez 12 dni, a zasięg został określony na 2600 mil morskich (ponad 4800 km).

Patrolowiec SG-301
Patrolowiec SG-301© Straż Graniczna

Na pokładzie SG-301 przewidziano stanowiska dla dwóch 20-stopowych kontenerów z wyposażeniem ratowniczym i dwie armatki wodne, mające – według specyfikacji – możliwość podania strumienia wody na odległość co najmniej 50 metrów. Ciekawym rozwiązaniem są demontowalne osłony, którymi w razie trudnych warunków pogodowych można chronić odsłonięte części statku.

SG-301 to jednostka przewidziana do ochrony zewnętrznych morskich granic Unii Europejskiej, dlatego w projekcie przewidziano możliwość podjęcia z wody i utrzymania na pokładzie przez 24 godziny aż 250 rozbitków. To wariant mało prawdopodobny na Bałtyku, ale możliwy np. przy skierowaniu statku na Morze Śródziemne.

SG-301 ma także płaską przestrzeń na pokładzie dziobowym, z której śmigłowiec ratowniczy może np. podjąć rannych. Pokład ten może być wykorzystany także w roli lądowiska dla dronów.

Wyposażenie statku uzupełniają dwie lodzie motorowe i hydrauliczne dźwigi przeznaczone do obsługi łodzi, a także za- i wyładunku kontenerów ze sprzętem ratowniczym.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)