Norwescy łowcy śmigłowców i dronów. Będą wyposażeni w polskie Pioruny
Norwegowie tworzą dodatkowy pluton przeciwlotniczy, który będzie częścią batalionu rozmieszczonego przy granicy z Rosją. Co ciekawe, będzie on wyposażony w polskie ręczne systemy przeciwlotnicze PPZR Piorun. Przedstawiamy ich osiągi.
06.02.2024 | aktual.: 07.03.2024 10:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na portalu stratagem.no pojawił się artykuł autorstwa dowódcy powstającego plutonu przeciwlotniczego, Brede Brandskognes, który opisuje potrzebę zwiększenia możliwości obronnych batalionu jegrów, przeznaczonego do obrony prowincji Sør-Varanger. Ich bronią będą pozyskane w ramach umowy z 2022 r. polskie zestawy przeciwlotnicze PPZR Piorun.
Dowódca wskazuje potrzebę stworzenia ruchomych patrolów z ręczną bronią przeciwlotniczą, która będzie niezbędna do obrony przed śmigłowcami, dronami i samolotami szturmowymi z rodziny Su-25. Jednak istnieje także możliwość wykorzystania takich grup do polowania na pociski manewrujące, co również ma miejsce w Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PPZR Piorun — bardzo dobry następca FIM-92 Stinger z Polski
Polski Przenośny Zestaw Rakietowy Piorun, znany jako pogromca rosyjskiego lotnictwa, został wprowadzony do wyposażenia Wojska Polskiego w 2019 roku. To nowoczesna wersja rozwojowa ręcznych zestawów przeciwlotniczych, znanych jako PPZR Grom, używanych w latach 90. XX wieku i bazujących na radzieckich zestawach 9K38 Igła.
PPZR Piorun umożliwia zwalczanie celów oddalonych o maksymalnie 6,5 km i znajdujących się na pułapie do 4 km. Do tego celu używa głowicy odłamkowej z zapalnikiem zbliżeniowym, a za naprowadzanie na cel odpowiada kombinacja sensora podczerwieni (IR) trzeciej generacji oraz sensora ultrafioletu (UV). Taki tandem, mimo że mniej zaawansowany niż głowica podczerwieni czwartej generacji, widząca termiczny obraz celu (IIR), jest jednak znacznie tańszy i przy zastosowaniu odpowiednich algorytmów nie odbiega wiele skutecznością.
Pozwala to na pozyskanie znacznie większej liczby systemów przeciwlotniczych za ten sam koszt, a ich skuteczność wciąż jest wystarczająca. Ponadto PPZR Piorun wypełnia lukę w systemach przenośnych, ponieważ, poza nim i brytyjskim Martletem (LMM), nie ma nowoczesnego następcy FIM-92 Stinger na rynku. Konkurencyjne Mistral bądź RBS-70 NG to systemy nieco cięższe o większym zasięgu odpalane z rozkładanej podstawy.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski