Niezwykle rzadkie nagranie. MiG‑29 zrzuca podwójny "bombowy czteropak" na Rosjan
Do sieci trafiło pierwsze nagranie przedstawiające jednoczesny zrzut przez ukraiński samolot MiG-29 ośmiu bomb kierowanych GBU-39 SDB. Wyjaśniamy, jak to jest możliwe.
Na kanale "Sinashnik" na Telegramie pojawiło się nagranie przedstawiające zrzut ośmiu bomb GBU-39 SDB przez samolot MiG-29 należący do najprawdopodobniej 114 Brygady Lotnictwa Taktycznego z Sił Zbrojnych Ukrainy. Atak miał miejsce gdzieś na terenie obwodu zaporoskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
MiG-29 i "bombowe czteropaki" z USA
Ukraińcy obecnie w większości opierają swoje pozostałości lotnictwa wojskowego o samoloty MiG-29, których straty oraz zapotrzebowanie na części zamienne zostały pokryte w ogromnej mierze przez Polskę i Słowację.
Są to samoloty myśliwskie, które co prawda mają możliwość przenoszenia skromnego ładunku bomb lotniczych to daleko im do wyspecjalizowanych maszyn uderzeniowych. W praktyce MiG-29 może przenosić maksymalnie cztery bomby o masie lekko ponad 600 kg.
Tymczasem rozwiązanie z USA umożliwia przenoszenie aż czterech co prawda mniejszych, ale precyzyjniejszych bomb na jednym pylonie. Mowa tutaj o bombach GBU-39B Small Diameter Bomb (SDB) wprowadzonych do użytku w USAF w 2006 roku. Te małe kierowane bomby szybujące o masie 122 kg można grupować po cztery sztuki dzięki wyrzutni BRU-61/A przy wykorzystaniu tylko jednego węzła podwieszeń uzbrojenia tworząc swego rodzaju "bombowy czteropak". To umożliwia atakowanie bardzo dużej liczby celów podczas jednego nalotu, z czego aktywnie korzystają Ukraińcy.
GBU-39 SDB — mała bomba zdolna przebić prawie metr betonu
Każda bomba SDB zawiera 93-kilogramową głowicę bojową zdolną przebić nawet 90 cm zbrojonego betonu, co nieosiągalne dla pocisków artyleryjskich. Inny tryb działania donatora obejmuję eksplozję w powietrzu zapewniającą duży obszar rażenia odłamkami.
Z kolei za naprowadzanie odpowiada niestety podatny za zagłuszenie tandem nawigacji satelitarnej i inercyjnej, ale istnieje też wariant GBU-39/B z układem opartym o wiązkę lasera zapewniającym pełną precyzję nawet w takich warunkach. Ten wariant nie jest jednak bronią typu "odpal i zapomnij", tylko wymaga podświetlania celu wskaźnikiem laserowym aż do chwili trafienia.
Bomby te wyposażone są w rozkładane skrzydła, co umożliwia im przelot na dystansie kilkudziesięciu kilometrów przy zrzucie z dużej wysokości. Umożliwia to samolotom je przenoszącym pozostawanie poza zasięgiem obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski