Niepokojące nagranie z Rosji. Suną prosto do Ukrainy
Do sieci trafiło nagranie z rosyjskimi czołgami T-90M zmierzającymi w kierunku Ukrainy. Nie jest to dobra informacja dla armii obrońców, ponieważ T-90M to obecnie najlepsze czołgi, jakich używają Rosjanie. Przybliżamy ich wyposażenie i osiągi.
24.07.2024 15:07
Rosjanie systematycznie uzupełniają straty, jakie ponoszą na froncie. W ostatnim czasie widywane były jednak transporty głównie z bardzo starymi czołgami, które nie prezentują dużej wartości na współczesnym polu bitwy. Chodzi m.in. o T-62M, a nawet o T-54, które w połowie lipca zauważono w okolicach Moskwy zmierzające w kierunku Ukrainy. To maszyny odpowiednio z lat 60. i 50. XX wieku, które Rosjanie wyciągają z systematycznie kurczących się magazynów. T-90M co czołgi z zupełnie innej epoki, które stanowią realne zagrożenie dla ukraińskich oddziałów.
Dostawa czołgów T-90M zmierza na front
Czołgi z rodziny T-90 zaczęły wchodzić do służby w rosyjskiej armii dopiero w 1992 r. Widoczne na nagraniu T-90M są najnowszym wariantem (użytkowanym od 2021 r.) nazywanym "dumą Putina". Wynika to z faktu, rosyjski prezydent osobiście oglądał jeden z prototypów, a później wielokrotnie zachwalał T-90M określając go nawet najlepszym czołgiem na świecie.
Główne uzbrojenie stanowi tutaj armata 2A46M-5 kal. 125 mm z usprawnionym systemem kierowania ogniem. Dodatkowo załoga może korzystać z dwóch karabinów maszynowych - kal. 7,62 mm i kal. 12,7 mm. Konstrukcja tego czołgu jest wzmocniona modułowym pancerzem reaktywnym Relikt, a zastosowany w nim silnik o mocy 1000 KM pozwala osiągać prędkość do ok. 65 km/h. Szacuje się, że wartość jednego egzemplarza T-90M wynosi ok. 4,5 mln dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile czołgów T-90 stracili Rosjanie?
Nie jest jednak tak, że T-90M to czołgi idealne. Borykają się z pewnymi problemami, o których dobrze wiedzą już Ukraińcy. Dzięki oględzinom przejętych egzemplarzy udało im się dobrze poznać te rosyjskie maszyny pancerne i wskazać na najsłabsze punkty.
Ukraiński ekspert wojskowy Aleksander Kowalenko oszacował w czerwcu br., że od początku inwazji na pełną skalę Rosjanie stracili ok. 145 czołgów z rodziny T-90. To liczba uwzględniająca tylko zweryfikowane straty, więc w rzeczywistości Rosjanie są w gorszej sytuacji (ponieważ nie wszystkie straty zostały potwierdzone na zdjęciach czy nagraniach).
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski