Sprawdzili najlepszy czołg Putina. "Porażka zamiast przełomu"
Rosyjski czołg, który miał być przełomem na polu bitwy, okazał się w rzeczywistości wątpliwej jakości konstrukcją. Ministerstwo Obrony Ukrainy sprawdziło części, z których zbudowano T-90M Proryw.
17.03.2023 | aktual.: 18.03.2023 09:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O przeprowadzonej w Centralnym Instytucie Badań Naukowych Uzbrojenia i Sprzętu Wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy konferencji dotyczącej analizy części, z których zbudowano czołg T-90M Proryw, informuje portal Defense Express. Z przeprowadzonych przez Ukraińców kontroli wynika, że rosyjska maszyna jest "porażką zamiast przełomu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
T-90M Proryw miał być nowoczesną konstrukcją
Władimir Putin osobiście oglądał prototyp T-90MS jeszcze w 2011 r. W sięgającej lat 90. ubiegłego wieku historii czołgu T-90 można wymieniać mnóstwo modernizacji i wprowadzania kolejnych wariantów. Za jego produkcję odpowiada przedsiębiorstwo Urałwagonzawod, w którym powstają również T-14. Z kolei nowe T-90M Proryw to egzemplarze szeroko reklamowane przez Moskwę, a Putin pokładał w nich wiele nadziei w kontekście ich użyteczności na polu bitwy.
Przypominamy, że zmodernizowany T-90M Proryw został wyposażony w pancerz reaktywny "Relikt" mający na celu poprawę bezpieczeństwa wieży i kadłuba. Uzbrojenie stanowi z kolei armata gładkolufowa 2A46M-5 kal. 125 mm oraz karabiny maszynowy (7,62 mm) i przeciwlotniczy (12,7 mm).
Czołg T-90M: porażka zamiast przełomu
Defense Express zauważa, że montowany w T-90M Proryw silnik V-92S2F osiąga moc 1130 KM i jest oparty na jednostce V-2, którą montowano w czołgach T-34. Modernizacja jednostki rozpoczęła się już w latach 30. ubiegłego wieku i w efekcie doprowadziła do tego, że każdy jej ulepszony wariant prowadził do osłabienia osiągów pojazdu (m.in. z uwagi na tzw. turbodziurę).
Ukraińcy, analizując komponenty czołgu T-90M Proryw, zwrócili także uwagę na system kierowania ogniem Kalina, który miał być w pełni rosyjską produkcją. Wykryto, że jego krytyczne elementy są zbudowane w oparciu o zachodnie mikroukłady. Istotnie na użyteczność rosyjskiej maszyny wpływa mikroelektronika o niskim poziomie odporności na uszkodzenia.
Trudności w komunikacji radiowej T-90M Proryw wynikają z zastosowania części, które nie są odporne na wilgoć. W efekcie – styki i połączenia mikroelektroniki utleniają się i rdzewieją, a załoga czołgu często jest zmuszona do korzystania z przenośnych stacji radiowych zamiast zintegrowanego z pojazdem systemu. Ukraińcy zauważyli też, że producenci maszyny nie przeprojektowali magazynu amunicji ani automatu ładującego. Jest to konstrukcja identyczna jak w T-72. Warto podkreślić, że dozbrojenie czołgu o kolejne 18 pocisków wiąże się z koniecznością opuszczenia pojazdu.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski