Niemcy i Brytyjczycy się zbroją. Opracują nową potężną broń
W dobie kryzysu relacji na linii UE-USA oraz wojny w Ukrainie rządy Wielkiej Brytanii i Niemiec podjęły decyzję o wspólnym opracowaniu pocisku manewrującego o zasięgu 2000 km.
Jak podaje Reuters, Wielka Brytania i Niemcy wspólnie opracują nową precyzyjną broń dalekiego zasięgu zdolną do rażenia celów odległych o ponad 2000 kilometrów. Decyzja została podjęta w ramach bilateralnej współpracy obronnej podpisanej pod koniec 2024 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sprawdzam" - Huawei Watch 5
Oto jakiej broni potrzebuje Europa
Europa obecnie poza pociskami manewrującymi typu Taurus KEPD 350 i Storm Shadow o zasięgu 500 km odpalanymi z samolotów i wykorzystywanymi przez Francję pociskami MdCN odpalanymi z okrętów o dwukrotnie większym zasięgu nie ma innej broni. Obecnie też Francuzi pracują nad jego lądową wersją znaną jako LCM.
Tymczasem kryzys w relacjach z USA oraz masowe wykorzystanie przez Rosję pocisków z rodziny Ch-101 w Ukrainie wymusiło opracowanie europejskiego analoga dla tych pocisków czy amerykańskich AGM-86 Air-Launched Cruise Missile (ALCM) lub AGM-158B JASSM-ER.
Niestety zapowiedź nie przedstawia żadnych ram czasowych czy budżetowych dla nowego pocisku manewrującego. Warto jednak zaznaczyć, że zarówno Wielka Brytania, jak i Niemcy mają duże kompetencje w tworzeniu pocisków manewrujących.
Pocisk manewrujący dalekiego zasięgu UK i Niemiec — oto jak może wyglądać
Zapewne nowy pocisk będzie bazował w sporej mierze na Storm Shadow lub Taurusie, ale będzie dłuższy i być może szerszy ze względu na potrzebę zabrania większego zapasu paliwa. Oznacza to też większą masę - i nie będzie to 1,3-1,4 tony, jak dla dwóch będących w użyciu, ale raczej 2 tony lub więcej.
Naprowadzanie i zapalnik głowicy bojowej najpewniej będą podobne ze względu na dojrzałość technologiczną i niższe koszty. W przypadku naprowadzania mowa tutaj o tandemie nawigacji inercyjnej i satelitarnej wspartym głowicą optoelektroniczną widzącą termiczny obraz celu, co zapewnia punktową precyzję w każdych warunkach.
Ponadto ta może służyć do mapowania terenu i porównywania skanu z wcześniej wgraną mapą, przez co nawet w środowisku silnego zagłuszania GPS-u precyzja nie stanowi problemu. Z kolei zapalnik zapożyczony z głowicy MEPHISTO może wykrywać przeszkody i puste przestrzenie, co pozwala np. zdetonować się precyzyjnie na drugim piętrze bunkra. Zwiększa to skuteczność, ponieważ niweluje ryzyko błędnych obliczeń w ustawieniu zapalnika w porównaniu do bardziej powszechnych opcji.
Nowa konstrukcja będzie też wykonana w technologii stealth, przystosowana do lotu na niskim pułapie i najpewniej wyposażona w oszczędniejszą wersję silnika turboodrzutowego. Możliwe jest też zastosowanie algorytmów sztucznej inteligencji w układzie naprowadzania czy zapewnienie koordynacji roju pocisków w locie, tak jak brytyjski dział MBDA stara się zrealizować w systemie Orchestrike.