Znowu chwalą polskie uzbrojenie. Pioruny lepsze niż Stingery

Polski zestaw przeciwlotniczy Piorun
Polski zestaw przeciwlotniczy Piorun
Źródło zdjęć: © Gwardia Narodowa Ukrainy
Przemysław Juraszek

06.09.2022 16:20, aktual.: 06.09.2022 19:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Szef ukraińskiej fundacji "Wróć Żywy" Taras Chmut na konferencji podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego (MSPO) w Kielcach pochwalił polskie uzbrojenie, takie jak ręczne zestawy przeciwlotnicze PPZR Piorun lub armatohaubice Krab. Przypominamy, co one potrafią.

PPZR Piorun — polski zestaw, który jest lepszy od legendarnego Stingera

Pioruny produkowane przez polskie zakłady MESKO S.A. mają już na koncie parę udokumentowanych zestrzeleń obejmujących m.in. samoloty szturmowe Su-25, drony Orłan-10 lub śmigłowce Ka-52 Aligator. Teraz szef ukraińskiej fundacji "Wróć Żywy" Taras Chmut na konferencji podczas MSPO stwierdził, że sprawują się one znacznie lepiej od dostarczonych z USA zestawów FIM-92 Stinger.

Piorun został wprowadzony do służby w SZRP w 2019 r. i jest rozwojową wersją starszych zestawów PPZR Grom z lat 90. będących rozwinięciem radzieckich zestawów 9K38 Igła.

Głowica naprowadzająca Pioruna opiera się na wykorzystaniu kombinacji sensora IR (podczerwieni) trzeciej generacji wspartego sensorem UV (ultrafioletu) w celu rozróżniania flar. Co prawda nie jest to tak efektywne jak głowica IR czwartej generacji umożliwiająca naprowadzanie się na termiczny obraz celu, ale ta rzadko występuje w pociskach przeciwlotniczych. Można ją spotkać np. w pocisku Mistral, ale to negatywnie wpływa na cenę jednostkową.

Piorun może zwalczać cele oddalone maksymalnie o 6,5 km będące na pułapie do 4 km, a ich niszczenie następuje za pomocą głowicy odłamkowo-burzącej z zapalnikiem zbliżeniowym.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także