MQ‑9A Reaper jak "czarna dziura". Nowa broń Amerykanów
Do sieci trafiło zdjęcie drona MQ-9A Reaper należącego do Marines wyposażonego w bardzo interesujący moduł walki elektronicznej RDESS. Wyjaśniamy, dlaczego jest kluczowym aspektem dzisiejszego pola walki.
Jak zaznacza portal The Warzone Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych dość późno dołączył do grona użytkowników dronów MQ-9A Reaper, ponieważ historia Marines z tymi dronami sięga 2018 roku, kiedy to wykorzystywali dwie wypożyczone sztuki.
Z kolei na własność dwie pozyskali dopiero w 2020 roku, a docelowy plan obejmuje pozyskanie 25 dronów do 2025 roku. Te jednak są bardzo wrażliwe na systemy przeciwlotnicze, ponieważ nawet rebelianci Huti z Jemenu są w stanie je strącać, a co dopiero Chińczycy stanowiący potencjalnego przeciwnika dla US Navy i Marines podległych pod Departament Marynarki Wojennej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z tego względu nic więc dziwnego, że Amerykanie zdecydowali się wyposażyć swoje drony w zasobniki walki elektronicznej najpewniej bazujące na AN/ALQ-231 Intrepid Tiger II stosowanych na śmigłowcach. Widzieliśmy jeden podczas targów MSPO 2022, kiedy był pokazywany w towarzystwie śmigłowca AH-1Z Viper. Obecni tam piloci Marines komentowali krótko, że jest nieoceniony w wykonywaniu zadań.
Ze szczątkowych informacji było wiadomo, że AN/ALQ-231 Intrepid Tiger II jest w stanie "aktywnie maskować" sygnaturę obiektu, do którego jest zamontowany, poprzez technikę DRFM (Digital Radio Frequency Memory) lub podobną. Obejmuje ona wychwytywanie sygnału radaru przeciwnika, jego analizę i następnie retransmisję zmienionego sygnału tak aby na radarze przeciwnika nic się nie pokazało. Jest to możliwe, ponieważ radar aby działać, musi pracować w częstotliwościach odróżniających się od tła.
Zasobnik RDESS - zapewni przetrwanie "Żniwiarzom" na nowoczesnym polu walki
Przynajmniej identyczne właściwości ma mieć RDESS wedle wypowiedzi gen. Erica M. Smitha, komendanta Marines dla Brookings Institution z 2 lipca 2024 roku. "Zasobnik może naśladować wysyłane do niego sygnały, które wykryje, przetworzy i retransmituje, stając się niejako czarną dziurą. Jest wtedy w większości niewykrywalny, ponieważ w praktyce chroniony obiekt znika z radaru przeciwnika.
Ponadto General Atomics w swojej informacji na temat zasobnika RDESS wspomina o możliwości detekcji sygnałów radarów lub systemów walki elektronicznej i ich geolokalizacji. To sprawia, że może w czasie rzeczywistym przesłać je do dowództwa, które może takie miejsca ostrzelać np. pociskami manewrującymi lub dokonać ataków lotniczych np. z wykorzystaniem pocisków antyradiolokacyjnych AGM-88E AARGM będących rozwinięciem starszego pocisku AGM-88 HARM, dobrze sprawdzającego się w Ukrainie.
Amerykańscy Marines są bardzo dobrze znani z bardzo efektywnego dysponowania budżetem i ulepszania starszych systemów do skutecznego wypełniania zadań w ciągle ewoluującym polu bitwy. Dzięki modułom RDESS "Żniwiarze" nie będą tylko celem do strącenia w walce z równorzędnym przeciwnikiem.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski