Rosyjskie wozy w płomieniach. Na nagraniu z góry wszystko widać
12.06.2023 11:35, aktual.: 12.06.2023 19:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ukraińska armia przeprowadziła udany atak na kolumnę wojsk rosyjskich. Wyjaśniamy, co zostało zniszczone i jaką broń do tego wykorzystano.
Powołując się na materiał otrzymany od funkcjonariuszy wywiadu, Ukraińska Prawda poinformowała, że do ataku doszło w obwodzie zaporoskim. Portal Militarnyi przeprowadził dokładniejszą analizę ustalając, że były to okolice wsi Wełyka Biłozerka, na drodze prowadzącej do Enerhodaru.
Atak na kolumnę wojsk rosyjskich - wideo
Co dokładnie wyeliminowali Ukraińcy?
Jakość materiału wideo pozwoliła oszacować, że rosyjska kolumna składała się w tym przypadku z kilkunastu jednostek. Rosjanie nie transportowali tu swojej najpotężniejszej broni. Widać kilka pojazdów z artylerią holowaną oraz pojazdy przewożące amunicję.
Siła niektórych wybuchów i ich spektakularny charakter nie pozostawia wątpliwości co do tego, że udało się skutecznie razić właśnie wozy z amunicją. Wedle nieoficjalnych informacji Ukraińcom udało się całkowicie zniszczyć przynajmniej trzy rosyjskie jednostki. Nie wiadomo czy i ile innych przy tym uszkodzono.
Chociaż ataki na pojazdy z zaopatrzeniem są z reguły mniej komentowane niż zniszczenia np. czołgów, z punktu widzenia strategii wojennej to bardzo ważny element. Obecnie, z powodu rozpoczynającej się kontrofensywy ukraińskiej i coraz liczniejszych starć, każda starta amunicji będzie bardzo bolesna dla Rosjan. W tym przypadku, jak wynika z relacji udostępnianych na Telegramie, okupant stracił też kilku żołnierzy, którzy nie przeżyli ataku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czym zaatakowali Ukraińcy?
Atak został przeprowadzony najprawdopodobniej z wykorzystaniem jednego z systemów artylerii rakietowej. Ukraińcy mają ich wiele, jednostki operujące w obwodzie zaporoskim dysponują m.in. M142 HIMARS oraz M270 MLRS dostarczonymi przez Stany Zjednoczone.
M142 HIMARS to tzw. "bóg wojny", jeden z najbardziej cenionych obecnie sprzętów w swojej kategorii. Na własne potrzeby zamówiła go również Polska. Z wykorzystaniem standardowych pocisków M30/M31 może razić cele na dystansie do ok. 70 km. W przypadku skorzystania z pocisku MGM-140 ATACMS naprowadzanego przy pomocy GPS efektywny zasięg zwiększa się jednak do aż 300 km.
M270 MLRS to starszy i większy brat M142 HIMARS o zasięgu do ok. 80 km lub 150 km (w zależności od pocisków).
Portal Militarnyi zauważa, że oprócz artylerii rakietowej tak skuteczny (celny) atak na dużą odległość można przeprowadzić przy użyciu pocisku M982 Excalibur oraz pocisku M549 z głowicą odłamkowo-burzącą.
Zwłaszcza na temat pocisku M982 Excalibur pojawiło się już wiele informacji i materiałów wideo z Ukrainy dokumentujących jego skuteczność. Zaawansowany system nawigacji satelitarnej zapewnia bardzo wysoką precyzję ataku. Rosjanie przekonali się o tym tracąc m.in. działa 2S19 "Msta-S", rzadki system MKTK-1A "Judoist", a ostatnio zestaw przeciwlotniczy Buk-M1/M2.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski