Jak zabezpieczyć granicę? Politycy mają kilka pomysłów

Baobab-K
Baobab-K
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
oprac. ADG

27.05.2024 12:05, aktual.: 27.05.2024 13:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Były premier Mateusz Morawiecki stwierdził jakiś czas temu, że Polska powinna wycofać się z traktatu ottawskiego, który ogranicza użycie min przeciwpiechotnych. Tymczasem obecny szef rządu mówi o zamiarze budowania umocnień wzdłuż wschodniej granicy.

Doświadczenia z wojny w Ukrainie pokazują, jak trudne jest pokonanie terenu, który jest dobrze przygotowany do obrony i obsadzony żołnierzami. Obie strony w tym konflikcie poniosły poważne straty, atakując przeciwnika, który nie tylko był zdeterminowany do obrony, ale także był do niej dobrze przygotowany.

Nie jest zaskakujące, że politycy, którzy mówią o konieczności umocnienia naszej wschodniej granicy, mogą liczyć na poparcie społeczne. Chociaż ogólna chęć wzmocnienia obrony wschodu kraju nie budzi kontrowersji, nie ma wątpliwości, że pojawią się one na etapie praktycznej realizacji tego pomysłu.

Plany zabezpieczenia granicy

Tereny przygraniczne są zamieszkane i nie każdy rodzaj środków - takich jak miny przeciwpiechotne - może być obecnie stosowany przez Polskę. Wizja ciągłego pasa zasieków, pól minowych i bunkrów, ciągnących się wzdłuż całej granicy z Białorusią, może wydawać się efektowna, ale nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

SięKlika #32: Co z tym AI w iOS 18, GPT-4o, Panele fotowoltaiczne na torach, Polska gra Manor Lords

Chociaż umocnienia graniczne mogą kojarzyć się z ciągłą linią zasieków, pól minowych i bunkrów - szczególnie z powodu słynnego "płotu" na granicy z Białorusią - nie ma to wiele wspólnego z tym, jak powinniśmy chronić wschodnie tereny Polski. W rozmowie z Wirtualną Polską tłumaczył to były dowódca wojsk lądowych, gen. Waldemar Skrzypczak.

Jak mówił, chodzi o "właściwe przygotowanie na tym 400-kilometrowym odcinku granicy kilku czy kilkunastu rejonów, gdzie przeciwnik faktycznie mógłby nacierać". Wojskowy podkreślał, że nie oznacza to natychmiastowej przemiany terenów przygranicznych w pas umocnień - część z nich trzeba zbudować natychmiast, ale przede wszystkim należy zgromadzić zapasy odpowiednich środków.

Zaminować granicę?

Nie można obecnie ukryć przygotowań do ataku na dużą skalę (przygotowania Rosji do ataku na Ukrainę także były widoczne i rozpoznane).

W kontekście przygotowań gen. Skrzypczak skomentował pomysł, aby Polska wycofała się z przyjętego w 2012 r. traktatu ottawskiego, dotyczącego zakazu "użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych".

- Miny są bardzo skuteczne. Szacuje się, że oddziały nacierające przez zaminowany teren ponoszą straty na poziomie 10-15 proc. tylko z powodu min, co jest bardzo dużą liczbą. Politycy jednak nie powinni uprzedzać faktów i z góry rezygnować z traktatów - wskazywał rozmówca WP.

System minowania

Co istotne, min nie trzeba układać ręcznie. Polska opracowała bowiem nowoczesne systemy minowania, jak Baobab-K. Jest to system minowania narzutowego, który pozwala na zdalne położenie pola minowego.

Podczas przejazdu wyrzutnia Baobaba-K automatycznie wystrzeli miny przeciwczołgowe w interesującym nas kierunku i na odppwiednią odległość. Pojazd obsługiwany przez dwie osoby może w zaledwie 22 minuty ułożyć pole minowe o długości 1,8 tys. m i szerokości 180 m.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie