Izraelski przeciwlotniczy Machbet jak "potwór z Tarnowa", ale na sterydach

Izraelski system przeciwlotniczy Machbet
Izraelski system przeciwlotniczy Machbet
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Łukasz Michalik

15.08.2024 19:31, aktual.: 15.08.2024 20:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Izrael wyciągnął z magazynów i zmodernizował starą broń przeciwlotniczą. Druga młodość zestawów Machbet to odpowiedź na zagrożenie ze strony produkowanych masowo bezzałogowców. Izraelska broń przypomina zarazem opracowany w Tarnowie WLKM, ale jest od niego znacznie potężniejsza.

Historia zatacza wielkie koło, bo Izrael postanowił sięgnąć do swoich magazynów i wyciągnąć z nich broń zakonserwowaną przez ponad 20 lat – system przeciwlotniczy Machbet. Po szybkiej modernizacji, która zajęła zaledwie trzy miesiące, Machbet stanowi odpowiedź na współczesne zagrożenia, w tym m.in. różnego rodzaju bezzałogowce.

Machbet to izraelska wersja opracowanego w Stanach Zjednoczonych zestawu przeciwlotniczego M163 PIVADS. To konstrukcja opracowana jeszcze w latach 60. (M163 VADS), a w latach 80. udoskonalona po nazwą M163 PIVADS (Product Improved VADS).

Amerykańska broń wykorzystuje podwozie transportera opancerzonego M113, na którym umieszczono działko M61 Vulcan (General Dynamics M168) – 6-lufowe działko systemu Gatlinga, strzelające pociskami kalibru 20 mm w tempie nawet 6,6 tys. strzałów na minutę.

W 1988 roku zestaw został uzupełniony o poczwórną wyrzutnię pocisków przeciwlotniczych FIM-92 Stinger. Zestawy te były używane w Izraelu pod nazwą Hovet.

Izraelski system przeciwlotniczy Machbet
Izraelski system przeciwlotniczy Machbet© Domena publiczna

Izraelski system przeciwlotniczy Machbet

Opracowany pod koniec XX wieku izraelski wariant rozwojowy tej broni – Machbet (hebr. nietoperz) otrzymał m.in. kamerę termowizyjną i radar, pozwalający na naprowadzanie (ale nie wykrywanie celu) broni na wykryty cel, a także łącze danych, pozwalające na pozyskiwanie informacji o celach z zewnętrznych radiolokatorów (szerzej opisuje ten sprzęt dziennikarz Wirtualnej Polski, Przemysław Juraszek).

Zestawy w takiej konfiguracji zostały w 2006 roku wycofane ze służby i zmagazynowane. Po wyciągnięciu z magazynów w ciągu zaledwie trzech miesięcy zmodernizowano Machbety.

W ramach modernizacji usunięto przestarzały radar, w zamian montując nowoczesną głowicę optoelektroniczną. Zestaw zyskał dzięki niej m.in. funkcję automatycznego namierzania i śledzenia celu, z opcjonalnym udziałem człowieka decydującego o otwarciu ognia.

Machbet i polski odpowiednik – WLKM z Tarnowa

Rozwiązanie to przypomina m.in. opracowany w Polsce w Zakładach Mechanicznych Tarnów zestaw WLKM, którego mocnym atutem również jest automatyzacja, pozwalająca na efektywne zwalczanie niewielkich, szybko poruszających się celów. Pod względem siły ognia Machbet z działkiem 20 mm jest jednak znacznie potężniejszy od polskiego WLKM, z karabinem maszynowym kalibru 12,7 mm.

Warto przy tym zauważyć, że Machbet – w przypadku Izraela stanowiący doraźne, niskokosztowe uzupełnienie Żelaznej Kopuły, jest zarazem bronią, której bardzo brakuje Ukrainie. Jego rolę pełnią tam zestawy Gepard i (nieliczne) Skynex, wyposażone w szybkostrzelne armaty kalibru 35 mm.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
Zobacz także