Iran rezygnuje z rosyjskich samolotów Su‑35SE
Rosyjskie samoloty Su-35SE miały być zapłatą za dostarczone przez Iran drony Shahed, które są używane przez Rosjan do terroryzowania ukraińskich miast. Teheran informował o finalizacji umowy, a pierwsze samoloty były już obserwowane na irańskim niebie. Transakcja ostatecznie nie doszła jednak do skutku. Dlaczego Iran nie chce rosyjskich maszyn?
21.07.2023 | aktual.: 22.07.2023 11:07
Szczegóły dotyczące umowy nie zostały ujawnione, jednak zgoda Rosji na sprzedaż Iranowi 24 nowoczesnych maszyn była oceniana jako forma zapłaty za wcześniejsze wsparcie, udzielone przez Teheran Moskwie. Chociaż ostatnia decyzja Iranu w sprawie Su-35SE może mieć związek z konkretnymi działaniami Moskwy, dla Kremla, który liczył na łatwe wyprzedanie tych samolotów, odmowa azjatyckiego kraju jest bez wątpienia zaskoczeniem.
Przypomnijmy, że Iran dostarczył Rosji setki dronów Shahed, które – w różnych wariantach – są używane do ataków na ukraińskie miasta. Mimo swojej prostoty broń ta jest bardzo ważna, bo angażuje zasoby ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
24 Su-35SE miały pochodzić z puli maszyn, wyprodukowanych pierwotnie w Rosji dla Egiptu. Kair po przeprowadzeniu testów odmówił jednak ich przyjęcia argumentując, że mimo rosyjskich zapewnień o nowoczesności oferowanych maszyn (Rosja określa je mianem generacji 4++), francuskie samoloty Rafale są od nich zdecydowanie lepsze.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Su-35 nie dla Iranu
Iran, którego siły lotnicze są obecnie dramatycznie przestarzałe, nie miał takich obiekcji. Dlaczego jednak – pomimo wcześniejszego potwierdzenia zakupu samolotów – ostatecznie nie zdecydował się na nie?
Jak podają cytowane przez serwis Milmag źródła irańskie, problemem okazał się transfer technologii i wsparcie w zakresie produkcji części zamiennych.
"Na razie sztab generalny sił zbrojnych sprzeciwił się zakupowi myśliwców wielozadaniowych Su-35SE z Rosji, ponieważ rosyjski rząd odmawia transferu technologii do produkcji ich części w Iranie, a także dostarczania wiedzy do obsługi samolotów w kraju przez następne 30 lat" – stwierdził dowódca wojsk lotniczych Islamskiej Republiki Iranu (IRIAF) gen. bryg. Hamid Vahedi.
Problemem miały okazać się także doświadczenia Armenii, która po zakupie rosyjskich samolotów spotkała się ze sprzeciwem Rosji dotyczącym użycia ich w wojnie przeciwko Azerbejdżanowi o Górski Karabach.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski