Tajemniczy laser Rosjan. Chcą go ukryć za wszelką cenę
Rosyjska firma Szwabe zaprezentowała nowy laser bojowy do zwalczania dronów, ukrywając jednocześnie jego szczegóły i nazwę. Projekt ten pozostaje owiany tajemnicą, co budzi wiele pytań o jego pochodzenie i skuteczność.
Rosyjska firma Szwabe, będąca częścią Rostiechu, zaprezentowała nową technologię - mobilny laser bojowy przeznaczony do zwalczania dronów. Podkreślono, że urządzenie montowane na ciężarówce KamAZ ma zdolność szybkiego unieszkodliwiania kilku rodzajów bezzałogowych statków powietrznych, w tym dronów FPV.
Brak szczegółów i wątpliwości
Mimo prezentacji, Rosjanie nie podali nazwy nowego lasera, co jest dość nietypowe. Sam kompleks został pokazany za osłoną siatki maskującej, co zwykle stosuje się, by ukryć sprzęt niemający rodzimego pochodzenia. Przykładem podobnego działania jest wcześniejsza próba przypisania technologii Silent Hunter własnej produkcji.
Brak szczegółowych informacji na temat specyfikacji, takich jak moc nowego lasera, pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Wiadomo jedynie, że w skład zestawu wchodzi laser z powietrznym chłodzeniem oraz system optyczno-elektroniczny do wykrywania i śledzenia celów. System napędzany jest przez akumulatory pojazdu.
Dlaczego jest problem z recyklingiem plastiku?
Ciekawe jest również, że za wykrywanie odpowiada nie tylko stacja optyczno-celownicza, ale także radar. Wysunięto przypuszczenie, że zastosowano radar "Repjeynik, który może wykrywać w promieniu 135-180 stopni lub do 360 stopni, przy skuteczności wykrywania obiektów podobnych do dronów Mawic na odległość do dwóch kilometrów.
Chińskie inspiracje?
Nie udało się dokładnie zidentyfikować lasera wśród dostępnych chińskich rozwiązań cywilnych, chociaż podobieństwa do znanych osłon są dostrzegalne. Istnieje możliwość, że projekt oparty jest na chińskiej technologii dostosowanej lub opracowanej na zamówienie. Podobną sytuację zaobserwowano w przypadku białoruskiego projektu, gdzie także próbowano zaadaptować chińskie technologie pod własnym szyldem.
Warto zauważyć, że choć Chiny sprzedawały lasery antydronowe, ich efektywność w Arabii Saudyjskiej wykazała, że zneutralizowanie dronów zajmuje nawet 15-30 minut, a urządzenia mają duże problemy z chłodzeniem. Same Chiny produkują więc większe systemy laserów o znacznej mocy, co jest niezbędne do realnego niszczenia dronów.