Inicjatywa "Army of Drones". Tak wyglądałby rój 472 dronów

Wizualizacja dronów ufundowanych w ramach inicjatywy "Army of Drones".
Wizualizacja dronów ufundowanych w ramach inicjatywy "Army of Drones".
Źródło zdjęć: © Twitter | Mykhailo Fedorov
Przemysław Juraszek

26.08.2022 16:19, aktual.: 28.08.2022 14:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukraina prowadzi inicjatywę "Army of Drones", której udało się już zebrać 472 drony dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Trzeba przyznać, że gdyby los wojny zależał wyłącznie od marketingu, to Ukraina byłaby już w Moskwie. Materiał powstały przy wykorzystaniu technologii CGI robi wrażenie.

Na Twitterze Mychajła Fedorowa będącego wicepremierem oraz ministrem transformacji cyfrowej w Ukrainie, pojawił się bardzo ciekawy materiał powstały przy użyciu CGI ukazujący przelot ufundowanych dronów.

Na nagraniu widzimy drony zarówno wojskowe jak i komercyjne. Do pierwszej kategorii należy 20 dronów FlyEye od polskiego WB Electronics, a do drugiej łącznie ponad 400 komercyjnych dronów głównie od DJI i SKIF.

Co lata w ramach inicjatywy "Army of Drones"?

Polskie drony FlyEye są wykorzystywane w Ukrainie od 2015 roku i okazały się bardzo odporne na rosyjskie systemy walki elektronicznej. Do dzisiaj fotograficznie potwierdzono tylko dwie straty, więc jest to wynik zbliżony do Bayraktara Mini.

Są tą zwiadowcze dorny o masie 12 kg i rozpiętości skrzydeł 3,6 m, zdolne do przebywania w powietrzu przez ponad dwie godziny, o zasięgu do 60 km. WB Electronics chwali się możliwością startu "z ręki" oraz montażem/demontażem zajmującym mniej niż 10 minut. Drony FlyEye są szczególnie istotne dla współpracy z armatohaubicami Krab.

W przypadku komercyjnych dronów można zauważyć dwie kategorie: lekką i ciężką. W tej pierwszej mamy już wielokrotnie przez nas opisywane drony DJI Mavic 3 o masie 895 gramów pozwalające na około 40-46 minut lotu lub podobne konstrukcje ukraińskiej firmy SKIF.

Te są wykorzystywane m.in. do naprowadzania artylerii, lub dzięki praktycznemu udźwigowi do 700 g (przy skróceniu czasu lotu), do zrzucania na Rosjan granatów w różnej formie wspartej nawet elementami z drukarki 3D lub do transportu materiałów medycznych.

Z kolei do drugiej kategorii zaliczamy większe profesjonalne drony przemysłowe lub rolnicze pokroju DJI Matrice 300 RTK, wykorzystywane w roli ciężkich bombowców przenoszących pociski moździerzowe. Te drony potrafią udźwignąć ponad 3 kg ładunku i mogą przebywać w powietrzu przez blisko godzinę na pułapie aż 7 km.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski