Holandia zwiększa stawkę. 300 mln euro na uzbrojenie ukraińskich F‑16

Podczas odbywającego się szczytu NATO Holandia zdecydowała się o zwiększeniu puli finansowej na zakup uzbrojenia dla ukraińskich F-16 o dodatkowe 300 mln euro. Oto na co zostaną wydane dodatkowe środki.

F-16 z sześcioma pociskami AGM-65 Maverick.
F-16 z sześcioma pociskami AGM-65 Maverick.
Źródło zdjęć: © USAF
Przemysław Juraszek

10.07.2024 | aktual.: 15.07.2024 13:19

Holenderki MON ogłosił kolejny pakiet wsparcia dla Ukrainy, który zostanie wykorzystany do dozbrojenia samolotów F-16. Jego wartość to 300 mln euro i podobnie jak wcześniejszy pakiet o wartości 150 mln euro zostanie wydany w holenderskim przemyśle zbrojeniowym.

Holandia należy do grona państw, które zdecydowały się przekazać Ukrainie samoloty F-16A/B MLU. Wachlarz uzbrojenia samolotów F-16 jest bardzo bogaty, ale wzmianki o lokalnym przemyśle zbrojeniowym pozwalają pozwalają zawęzić ten katalog.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oto co dla Ukrainy może kupić Holandia

Holandia należąca do grona najstarszych użytkowników samolotów F-16 jest także jednym z producentów uzbrojenia do tych maszyn. Przykładowo firma Artillerie Inrichtingen Armaments B.V produkuje amunicję kal. 20 mm stosowaną np. w działkach M61, a inne podmioty zajmują się produkcją bomb lotniczych z rodziny Mk 82/83/84 o masie kolejno 225, 450 i 900 kg czy pocisków kierowanych powietrze-ziemia typu AGM-65 Maverick.

W przypadku wspomnianych bomb lotniczych to modele z rodziny Mk służą za bazę do produkcji bomb kierowanych JDAM-ER po podaniu modułu naprowadzania z sekcją sterową i rozkładanymi skrzydłami. W efekcie powstaje precyzyjna broń o zasięgu nawet 70 km przy zrzucie z dużej wysokości, co pozwala razić cele poza zasięgiem większości

W efekcie powstaje kierowana bomba dysponująca zasięgiem nawet około 70 km przy zrzuceniu z dużej wysokości i tak dużą siłą rażenia, że żadna polowa fortyfikacja nie przetrwa trafienia. Skuteczność użycia takich bomb w Ukrainie dobrze widać po stronie Rosjan, którzy swoimi prymitywnymi kopiami sprawiają Ukraińcom ogromne problemy.

Z kolei w przypadku pocisków AGM-65 Maverick mowa o środkach zdolnych wyeliminować wszystkie bądź większość rosyjskich czołgów z kilkudziesięciu kilometrów. Są to pociski typu "odpal i zapomnij" poza wariantem naprowadzającym się na wiązkę lasera, który wymaga oświetlania celu wiązką aż do chwili trafienia.

W przypadku wersji typu "odpal i zapomnij" wykorzystywana jest głowica telewizyjna z kamerą dzienną o wysokiej rozdzielczości bądź kamera termowizyjna od wersji AGM-65D z 1983 roku. W ogromnym uproszczeniu wystrzelony pocisk ma znaleźć i trafić cel, którego obraz został uchwycony przez systemy samolotu i wgrany do pocisku przed odpaleniem.

Eliminacja celu jest dokonywana przez 56-kilogramową głowicę kumulacyjną, aczkolwiek istniała też odmiana z 135-kilogramową głowicą penetrującą do niszczenia bunkrów. Są to bardzo pożądane możliwości, których Ukraińcom bardzo brakuje.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski