Granice ludzkich możliwości. Ile lat powinien mieć astronauta?
Wszyscy ludzie spędzili w kosmosie łącznie około 200 lat, a mimo to jesteśmy na początku drogi ku poznaniu faktycznych możliwości ludzkiego organizmu. Realne granice wytrzymałości człowieka podczas długich misji wyznacza nie tylko wiek, ale przede wszystkim sprawność psychiczna.
Do dziś linię Karmana, czyli pułap 100 km, uznawany przez Międzynarodową Federację Lotniczą za granicę kosmosu, przekroczyło prawie 700 osób. Są wśród nich turyści, których loty to czasem tylko kilkanaście minut, ale kluczową rolę wciąż odgrywają astronauci. Najdłuższą misję orbitalną ma na koncie Rosjanin Valery Poljakow: spędził 457 dni na pokładzie stacji kosmicznej MIR w latach 1994-1995. Najwięcej dni łącznie - 1110 - spędził w kosmosie rodak Poljakowa Oleg Kononenko. Wśród kobiet rekord to 675 dni Amerykanki Peggy Whitson. Poprawi ona ten wynik podczas misji Axiom Ax-4 na Międzynarodową Stację Kosmiczną (MSK) z udziałem Sławosza Uznańskiego.
Długotrwały pobyt w kosmosie to zagadka
Sam lot w jedną stronę na Marsa to co najmniej 200 dni, więcej niż przeciętny pobyt astronauty na MSK. By dotrzeć na Czerwoną Planetę, pokonać należy nie tylko wyzwania technologiczne. Konieczne jest zminimalizowanie liczby niewyjaśnionych zagadnień związanych z funkcjonowaniem organizmu, w tym z ludzką psychiką. Bo nawet przy dobrym zdrowiu fizycznym dobrostan psychiczny może tworzyć barierę dla ludzkich możliwości w przypadku lotów w kosmos.
By lepiej przedstawić to zagadnienie, skorzystaliśmy z pomocy dr Agnieszki Skorupy z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Kieruje ona eksperymentem Astro Menta lHealth, którego częścią jest polska misja IGNIS na MSK. Równolegle do tej misji, w habitacie kosmicznym LunAres w Pile, odbędzie się analogowa misja: odzwierciedlenie pobytu astronautów na orbicie. Badania dostarczą unikalnego materiału porównawczego, by uczynić lepszymi systemy wsparcia psychologicznego dla astronautów. Naukowcy chcą też uzyskać odpowiedź na pytanie: jak doświadczenie pobytu w analogowym habitacie jest bliskie realnemu pobytowi w kosmosie?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy istnieje optymalny wiek astronauty?
Astronauta John Glenn w 1998 r. w wieku 77 lat spędził prawie 10 dni na wahadłowcu Discovery. Dwójka najstarszych ludzi w kosmosie William Shattner (aktor i filantrop) i Ed Dwight miała w trakcie lotu po 90 lat.
Nasza ekspertka kwestię maksymalnego wieku postrzega następująco: "obecnie wydłuża się średnia długość życia ludzi, również długość życia w zdrowiu. Stąd istnieje prawdopodobieństwo znalezienia dobrze funkcjonującego 90-latka". Jednakże, jak zauważa dr Skorupa, "w późnej dorosłości wzrasta też w populacji liczba osób cierpiących na demencje, a do udziału w misji kosmicznej potrzebne jest jak najlepsze funkcjonowanie poznawcze i emocjonalne".
Ważniejsze niż określenie górnej granicy, jest zdefiniowanie optymalnego wieku, by zostać astronautą. Formalnie NASA nie stosuje takiego kryterium, jednak praktycznie średnia podczas selekcji to 34 lata. W Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) maksymalny wiek to 50 lat, tak by była szansa na co najmniej dwie misje w trakcie kariery. Roskosmos szuka kosmonautów wśród osób do 35. roku życia, a jeszcze młodsi są wybierani w Chinach.
Jak to się ma do kryteriów, które narzuca psychologia? Nasza ekspertka zauważa, że "istnieje pewna cezura czasowa dotycząca ukształtowania osobowości. Niektórzy badacze, tacy jak Costa i McCrae, twierdzą, że osobowość kształtuje się do trzydziestego roku życia, a potem pozostaje względnie stała". Przytacza też stosowany model Wielkiej Piątki osobowości, który "zakłada istnienie pięciu cech: neurotyczności, ekstrawersji, otwartości na doświadczenia, ugodowości i sumienności". Zdaniem dr Skorupy należy założyć, że 30-latkowie są pod względem osobowości bardziej podobni do 70-latków niż do 20-latków.
Przed 30. rokiem życia zachodzą w naszej psychice istotne zmiany. - Są to spadek neurotyczności, ekstrawersji i otwartości oraz wzrost ugodowości i sumienności. Te same tendencje utrzymują się w średniej dorosłości, ale postępują znacznie wolniej. Szczególnie dynamika neurotyczności i sumienności zdaje się przemawiać na rzecz nieco starszych astronautów - mówi ekspertka. Zwraca też uwagę, że "zaburzenia osobowości oraz zaburzenia afektywne są najczęściej rozpoznawane do 30. roku życia". A gdy uwzględnimy kwestię podziału na płcie, wiek, w którym pojawiają się objawy, to do 35 lat w przypadku kobiet i do 24 lat w przypadku mężczyzn.
- Astronauci powinni być selekcjonowani spośród osób w średniej dorosłości, z uwzględnieniem faktu, że doświadczenie może kompensować naturalny, powolny spadek możliwości poznawczych - mówi dr Skorupa. Te ostatnie rozkładają się inaczej pod względem wieku. Tak zwana inteligencja płynna, czyli "zdolność logicznego myślenia, rozwiązywania nowych problemów, rozumowania abstrakcyjnego: bez oparcia się na wcześniejszej wiedzy, czyli w dużej mierze zależna od naszych predyspozycji genetycznych". Nasza rozmówczyni zaznacza, że jest to domena ludzi przez 30. rokiem życia. A inteligencja skrystalizowana, czyli "zasób słów, wiedzy ogólnej, umiejętności językowych oraz doświadczenia życiowego" rozwija się nawet do później dorosłości.
Astronauta turysta a astronauta badacz kosmosu
Mirosław Hermaszewski poleciał w kosmos w wieku 36 lat, w 1978 r., gdy zdaniem naszej ekspertki ocena psychologiczna pozostawała na poziomie dość podstawowym, a największy nacisk kładziono na kryteria techniczne i fizyczne. Sławosz Uznański wyruszy w kosmos jako 41-latek w 2025 r., jako astronauta szkolony w czasach, gdy - "coraz większy nacisk kładzie się nie tylko na ocenę osobowości, funkcji poznawczych czy historii zaburzeń zdrowia psychicznego kandydatów, ale także na aspekty funkcjonowania w grupie". - Podkreśla się znaczenie sprawności komunikacyjnej, empatii oraz gotowości do współpracy, co odzwierciedla bardziej holistyczne podejście do selekcji astronautów - wyjaśnia ekspertka. Dodaje, że selekcja i rekrutacja do misji kosmicznej to złożony i wieloetapowy proces. Tak było kiedyś i tak jest teraz.
Turyści kosmiczni, jak zauważa nasza rozmówczyni, "tworzą bardziej zróżnicowaną grupę, a ich zdolności adaptacji do warunków ekstremalnych nie są wcześniej testowane. Astronauci natomiast są do siebie bardzo podobni: selekcjonowani pod kątem cech sprzyjających adaptacji do misji kosmicznych". Turysta może być starszy niż astronauta w misji na ISS, bo ci drudzy muszą stanowić jednostki. - Silnie zmotywowane do udziału w misjach oraz wyróżniające się wyjątkowo dobrym funkcjonowaniem psychicznym - mówi ekspertka. Wieloetapowy proces selekcji, a potem długotrwałe szkolenie, gwarantują wybór najlepszych. Pierwsi podróżnicy na Marsa będą właśnie astronautami zdolnymi do wzięcia steru misji we własne ręce, a nie turystami, którzy latają zdalnie sterowaną kapsułą.
Granica wytrzymałości człowieka
Jak twierdzi nasza rozmówczyni, nawet osoby, które przeszły sito selekcyjne, mogą doświadczyć kryzysu psychicznego: to zupełnie naturalna reakcja na nienaturalną sytuację, która może spotkać każdego z nas. Nienaturalność to przebywanie w izolowanym środowisku, które przypomina pobyt na pokładzie okrętu podwodnego, ale w sytuacji, gdy czynników stresogennych jest jeszcze więcej.
Szkolenie na astronautę uwzględnia - jak mówi dr Skorupa - "techniki poznawczo-behawioralne, takie jak pozytywna reinterpretacja zdarzeń, a także interwencje oparte na uważności (mindfulness)". - Astronauci uczą się medytacji, relaksacji oraz korzystania z technologii wspierających, takich jak biofeedback - dodaje. Naukowcy dążą do tego, by granicę wytrzymałości ludzkiego organizmu móc ustawić na jak najwyższym poziomie. Co jest niezbędne, by kiedyś załogowa eksploracja Układu Słonecznego stała się faktem.