Fałszywe kabiny w polskich samolotach FA‑50. Nie tylko Polacy je stosują
Południowokoreański koncern lotniczy KAI odpowiedzialny za produkcję zamówionych przez Polskę samolotów FA-50 pokazał pierwsze zdjęcia maszyn w polskich barwach. Uwagę zwraca ciekawy szczegół – namalowany na dolnej części kadłuba owal przypominający obrys kabiny pilotów. Jaki jest cel takiego kamuflażu?
09.03.2023 | aktual.: 09.03.2023 20:00
Polska zamówiła 48 południowokoreańskich samolotów FA-50 Fighting Eagle. W obecnej wersji to maszyny o ograniczonych możliwościach, jednak MON zapewnia, że ich docelowa wersja – FA-50PL, będzie miała znacznie bardziej zaawansowaną awionikę i pozwoli zarówno na szkolenie pilotów, jak i wykonywanie różnego rodzaju misji bojowych.
Na ujawnionych przez KAI zdjęciach pierwszego FA-50 w barwach polskiego lotnictwa widać, że na dolnej części kadłuba, mniej więcej na wysokości kabiny pilotów, jest namalowany ciemniejszy owal. To stosowana przez niektóre państwa fałszywa kabina, zwiększająca szanse samolotu w walce powietrznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fałszywa kabina – dlaczego jest malowana
Celem fałszywej kabiny jest zmylenie pilota wrogiej maszyny w sytuacji, gdy o wyniku może decydować nawet najkrótszy moment dezorientacji. Jeśli dojdzie do manewrowej walki powietrznej w zasięgu wzroku, fałszywa kabina ma utrudnić ocenę położenia samolotu, a tym samym jego zdolności do wykonywania różnych manewrów.
Na pomysł malowania fałszywej kabiny wpadł w latach 70. Keith Harris – uczestnik Air Force Art Program. To inicjatywa, której celem jest zachęcenie artystów do tworzenia dzieł sztuki dokumentujących historię amerykańskiego lotnictwa wojskowego.
Inspiracją dla pomysłu stworzenia fałszywej kabiny była znana ze świata zwierząt automimikra, dzięki której np. niektóre gatunki ryb mają na ogonie plamę przypominającą oko, co pozwala na ułamek sekundy zdezorientować atakującego drapieżnika.
Kto maluje fałszywe kabiny?
Rozwiązanie to jako pierwsi zaczęli stosować Kanadyjczycy na swoich samolotach F/A-18A/B Hornet. Z czasem fałszywe kabiny pojawiły się także na samolotach innych państw – kamuflaż tego typu trafił m.in. na włoskie AV-8B Harrier II, amerykańskie A-10 Thunderbolt II czy szwajcarskie i hiszpańskie F-18.
Fałszywe kabiny zawitały także na kadłuby szwedzkich Gripenów czy (obecnie wycofanych) opracowanych w RPA samolotów Atlas Cheetah, będących głęboką modyfikacją francuskich Mirage’y F1. W tym przypadku łączono je z malowanym na dolnej powierzchni skrzydeł i kadłuba ciemniejszym rombem, utrudniającym szybkie dostrzeżenie konturów samolotu.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski