Drewniana belka, czyli dlaczego rosyjskie czołgi wożą ze sobą pień drzewa
Gdy rosyjskie czołgi i inne pojazdy pancerne ruszają do walki, bardzo często przewożą doczepiony do kadłuba pień drzewa. Choć może on wyglądać niepozornie, to mamy do czynienia z bardzo ważnym elementem czołgowego wyposażenia. Jakie jest jego zadanie?
Pień przymocowany z tyłu kadłuba rosyjskiego czołgu to dość powszechny widok. Nie jest to jednak desperacka próba zwiększenia poziomu ochrony, ale ważne narzędzie, pomagające pokonać bardzo trudny teren.
W przypadku, gdy czołg ugrzęźnie w błocie czy piasku, drewniana belka jest przytwierdzana do gąsienic. Działa wówczas jak wielki zaczep, wbijający się w niestabilny grunt, dzięki czemu czołg może o własnych siłach wydostać się z opresji.
Belki o takim przeznaczeniu stanowiły przed laty powszechne wyposażenie czołgów. Drewniana kłoda o nazwie "unditching beam" była bardzo często montowana przez warsztaty polowe m.in. w brytyjskim czołgu Mark IV, obok wielkich wiązek faszyny, służących do zasypywania okopów.
Drewniana belka w rosyjskich czołgach
W późniejszych latach podobne dodatki były stosowane doraźnie – zarówno jako sposób na pokonanie trudnego terenu, jak i dodatkowa ochrona zmniejszająca skuteczność pocisków kumulacyjnych, wystrzeliwanych m.in. z panzerfaustów.
Z czasem ten element wyposażenia znikł jednak niemal całkowicie. Wyjątkiem są czołgi o radzieckim i rosyjskim rodowodzie.
Jeśli zwykła drewniana belka jest tak bardzo pomocna, dlaczego zachodnie czołgi jej nie wożą? Pytanie nie jest w pełni trafne, bo niekiedy z niej korzystają, jest jednak faktem, że to znacznie rzadszy widok. Powodów jest kilka.
Dlaczego zachodnie czołgi nie wożą belek?
Pierwszy można nazwać historycznym – wiąże się ze strukturą plutonu czołgów. Sowieci, a potem Rosjanie, stosowali plutony 3-pojazdowe. Amerykański pluton to 4 czołgi, podzielone na dwie sekcje. W rezultacie każdy pojazd ma swojego "skrzydłowego", który może pomóc w razie problemów.