Długie ramię Kijowa w całej okazałości. Sięgnie daleko poza Moskwę

Na poniższym zdjęciu pierwszy raz można zobaczyć pocisk manewrujący Neptun o zasięgu wydłużonym do 1000 km. Został on już użyty w walce oraz pozwala Ukraińcom zaatakować rele w Rosji położone nawet za Moskwą.

Pocisk Neptun o zasięgu 1000 km to przeprojektowana i powiększona wersja przeciwokrętowego pocisku RK-360 Neptun opracowanego przez kijowskie biuro projektowe Łucz w odpowiedzi na wydarzenia z 2014 roku. Była to broń o zasięgu do 300 km przystosowana do odpalania z lądowych wyrzutni mieszczących po cztery pociski.

Neptun to pocisk manewrujący, który korzysta z nawigacji INS i GPS oraz aktywnej głowicy radiolokacyjnej do precyzyjnego trafienia okrętu w ostatniej fazie lotu. Może on lecieć z prędkością poddźwiękową na wysokości 3-10 metrów nad wodą co zapewnia w praktyce niewykrywalność do ostatnich kilkunastu kilometrów lotu jeśli przeciwnik nie ma w powietrzu samolotu typu AWACS niwelującego efekt horyzontu radiolokacyjnego.

W przypadku wydłużonego Neptuna najpewniej jest podobnie może za wyjątkiem zastosowania aktywnej głowicy radiolokacyjnej, która jest zbędna przy atakowaniu stacjonarnych celów na lądzie. Jednakże z drugiej strony można ją wykorzystać do mapowania rzeźby terenu, co może zapewnić precyzyjną nawigację nawet przy zakłóceniach sygnału GPS.

Największą zmianą jest powiększony i wydłużony korpus pocisku. Większe wymiary pozwalają przenosić większy zapas paliwa i być może silniejszą głowicę bojową. Widać też powiększone stateczniki, dodane na nosie małe cannardy i znacznie większy booster rakietowy.

Taki Neptun zapewnia Ukraińcom podobne możliwości rażenia jak przy wykorzystaniu pochodzących z Zachodu pocisków Storm Shadow oraz stanowi uzupełnienie dla nijako improwizowanych pocisków manewrujących Flamingo. Ogromnym plusem jest też suwerenny charakter broni pozwalający na jej użycie bez oglądania się na ograniczenia narzucane przez inne państwa pokroju np. USA.